Ostatnia kolejka o mistrzostwo i miliony

W sobotę rozstrzygnie się rywalizacja o piłkarskie mistrzostwo Niemiec. Stawką jest nie tylko prestiż, ale i milionowe dochody. Najbliżej pierwszego w historii tytułu jest VfL Wolfsburg.

 

"Wilki" prowadzą w tabeli, mając dwa punkty przewagi nad Bayernem Monachium i VfB Stuttgart. W ostatniej kolejce zagrają na własnym stadionie z Werderem Brema, a rywale w walce o tytuł zmierzą się ze sobą w Monachium.

 

Ekipie z Wolfsburga do historycznego sukcesu wystarczy remis, gdyż ma wyraźnie lepszą różnicę bramek (+35, przy +28 Bayernu i +21 Stuttgartu), a to czynnik decydujący w przypadku równej liczby punktów.

"Drużyna w ostatnich tygodniach grała pod olbrzymią presją i nauczyła się radzić sobie ze stresem. Już dokonaliśmy wiele, bo startu w Lidze Mistrzów nikt i nic nam nie odbierze. Ale wszyscy chcemy więcej" - przyznał trener Wolfsburga Felix Magath.

 

Sobotni rywale w środę wystąpili w finale Pucharu UEFA i przegrali w Stambule z Szachtarem Donieck po dogrywce 1:2.

"Wolałbym, by Werder wygrał. Piłkarze zadowoleni są mniej skłonni do agresji i wielkiego wysiłku. Po porażce każdy chce się szybko +odkuć+ i może być niebezpieczny, nieobliczalny" - podkreślił Magath, który po sezonie - niezależnie od końcowych rozstrzygnięć - przeniesie się do Schalke 04 Gelsenkirchen.

Zadania graczom gospodarzy nie zamierzają ułatwiać piłkarze z Bremy.

 

"Całe Niemcy będą na nas patrzeć. To zobowiązuje" - zauważył bramkarz Werderu Tim Wiese, a trener Thomas Schaaf dodał: "Jesteśmy w rozkroku między meczem w Stambule a finałem Pucharu Niemiec, który 30 maja odbędzie się w Berlinie. Ale to nie znaczy, że ulgowo potraktujemy ekipę Wolfsburga. Chcemy dostarczyć kibicom w całym kraju sporych emocji i sprawić, że walka o mistrzostwo będzie pasjonująca do ostatniego gwizdka sędziego".

 

Do historii niemieckiego futbolu może przejść nie tylko cała drużyna z Wolfsburga, ale i duet jej napastników. Brazylijczyk Grafite i Bośniak Edin Dżeko zdobyli do tej pory 51 goli, odpowiednio 26 i 25. Skuteczniejsza od nich była tylko w sezonie 1971/72 para snajperów Bayernu Monachium Gerd Mueller i Uli Hoeness, która uzyskała 53 bramki.

 

W sobotę rywalizacja toczyć się będzie nie tylko prestiż i miejsce w historii, ale i olbrzymie pieniądze. Zdaniem niemieckich ekspertów, mistrzostwo Niemiec może przynieść około 25 milionów euro zysku, licząc m.in. dochody ze startu w Lidze Mistrzów. Cztery miliony euro to nagroda dla mistrza kraju od Niemieckiej Ligi Piłkarskiej (DFL).

Szósty zespół w tabeli, który ze względu na brak awansu do europejskich pucharów może uchodzić za największego przegranego sezonu, nie może liczyć na żadne gwarantowane nagrody.

 


Źródło: PAP