Lech Poznań chce Sebastiana Tyrałę

Po debiucie w reprezentacji Polski o Sebastianie Tyrale słuch zaginął. Teraz zapragnęli go działacze Lecha. On sam też chce występować w swoim kraju, bo ma dość gry w drugim zespole Borussii.

 

Tyrała ma być zabezpieczeniem na wypadek, gdyby znalazł się kupiec na lidera Lecha Rafała Murawskiego. Skauci z Poznania kilka razy byli na meczach Borussii.

 

O Tyrale zrobiło się głośno w grudniu, kiedy debiutował w reprezentacji Polski. Urodzony w Raciborzu i mający polskich rodziców, ale wychowany w Niemczech zawodnik nie ukrywał, że chętnie spróbowałby sił w naszej ekstraklasie. W kolejce po piłkarza ustawiło się wielu chętnych, ale żaden nie zdecydował się na wyłożenie 200 tys. euro, jakich żąda za swojego zawodnika Borussia. Tyrała obecnie gra w drugim zespole tego klubu.

 

-To nie jest dobre miejsce dla Sebastiana i latem trzeba będzie mu znaleźć nowy klub. Oprócz kilku polskich zespołów zgłosili się też chętni z Belgii - zdradza menedżer Krzysztof Jakubczak.

 

sports.pl