Borussia wyłoży 5 milionów na Lewandowskiego?

Na sobotnim meczu Śląska Wrocław z Lechem Poznań pojawi się przedstawiciel Borussii Dortmund. Niemiecki klub już po raz kolejny w tej rundzie przyjedzie oglądać napastnika Kolejorza Roberta Lewandowskiego.

 

A to oznacza tylko jedno - szósty aktualnie zespół Bundesligi już bardzo poważnie myśli o zatrudnieniu reprezentanta Polski.

 

O zainteresowaniu Lewandowskim ze strony klubu z Zagłębia Ruhry już informowaliśmy. Piłkarz był bowiem obserwowany kilka razy. Na przykład na spotkaniu Remes Pucharu Polski z Wisłą Kraków obecny był dyrektor sportowy BVB Michael Zorc. Z kolei niecałe trzy tygodnie później na meczu ligowym przeciwko Legii w Warszawie zjawił się sam trener Jürgen Klopp. Kolejną wizytę dortmundczycy złożą w sobotę we Wrocławiu na starciu ze Śląskiem. Tym razem jednak nie będzie to sam szkoleniowiec, bo Borussia gra tego samego dnia ligowe spotkanie z Karlsruher SC.


O możliwym transferze wczoraj poinformował w swoim wydaniu internetowym magazyn Kicker. Jak można przeczytać, wiele w kwestii zakupów Borussii zależy od tego, czy zespół zakwalifikuje się ostatecznie do europejskich pucharów. W tej chwili zajmuje bowiem szóste miejsce i musi przeskoczyć jeszcze co najmniej jedną pozycję wyżej.

 

Transfery uzależnione są także od tego, czy Niemcom uda się sprzedać któregoś z piłkarzy. Budżet transferowy nie jest bowiem wyśrubowany. A Lewandowski nie będzie na pewno tani. Według Niemców, może to być nawet rekordowy zakup z polskiej ligi. Kicker powołuje się na właściciela Lecha Jacka Rutkowskiego, który wycenia swojego napastnika aż na 5 milionów euro. Wtedy Lewy przebiłby Łukasza Fabiańskiego, za którego Arsenal Londyn zapłacił 4,2 miliona. (...)

 

Lech nie jest zmuszony do sprzedawania Lewandowskiego. Wręcz przeciwnie - nie chce tego robić. Stoi bowiem na stanowisku, że zawodnicy, którzy mają wieloletnie kontrakty, czyli na przykład Lewandowski lub Semir Stilić, powinni jeszcze trochę pograć w polskiej lidze. Szczególnie, że potrzebują nabrać jeszcze doświadczenia. Dlatego jeśli już ktokolwiek miałby dostać zgodę na transfer, to Hernan Rengifo.

 

sports.pl