W Bayernie Monachium nadal niespokojnie

Louis van Gaal jest faworytem do objęcia stanowiska trenera Bayernu Monachium, Franck Ribery i Michael Rensing otwarcie mówią o odejściu, a prezes rady nadzorczej klubu Karl Heinz Rummenigge ostrzega, że każdy z piłkarzy będzie do końca sezonu pod ścisłą obserwacją.

 

Uważany za "lokomotywę" mistrza Niemiec Ribery do tej pory ucinał wszelkie spekulacje o odejściu i przekonywał, że kontrakt obowiązujący go do 2011 będzie wypełniony. Teraz, gdy zmienił się szkoleniowiec, a Bayern może nie wywalczyć bezpośredniego awansu do rozgrywek Ligi Mistrzów, Francuz otwarcie zaczyna zastanawiać się nad opuszczeniem Monachium.


- Byłoby mi ciężko zostać, jeśli nie zajmiemy drugiego miejsca w tabeli, a tylko ono gwarantuje nam udział w LM. Nie chcę grać w Pucharze UEFA i nie ukrywam tego - przyznał pomocnik francuskiej reprezentacji.


Po odejściu Juergena Klinsmanna pewność siebie odzyskał bramkarz Rensing, odstawiony przez byłego selekcjonera na ławkę rezerwowych.


- Nie interesuje mnie kto będzie trenerem. Rola rezerwowego mnie nie bawi, chcę być numerem jeden, w innym przypadku odejdę - zapowiedział.

 

Wielkie zmiany
Pod koniec roku z funkcją menedżera sportowego żegna się Uli Hoeness. Na jego miejsce nie znaleziono jeszcze następcy, ale coraz częściej i głośniej mówi się o Christianie Nerlingerze.


To nie koniec zmian. Jupp Heynckes, który przejął zespół po Klinsmannie, w Monachium zostanie tylko do 1 lipca. Kto poprowadzi drużynę w kolejnym sezonie jest jeszcze sprawą otwartą, ale na pierwszym miejscu wśród wymienianych szkoleniowców znajduje się Holender van Gaal.


57-letni selekcjoner, który prowadził już w swojej karierze Barcelonę, z Ajaxem Amsterdam wygrał Ligę Mistrzów, a w tym sezonie sięgnął po tytuł mistrzowski Holandii z AZ Alkmaar, przyznaje, że chętnie zajął by się jakimś wielkim europejskim klubem.

 

Źródło: PAP