Polski supersnajper z IV ligi kontra Robert Lewandowski

Jest w tym samym wieku, co Robert. Jeszcze nieco ponad roku temu był zawodnikiem Hannoveru 96. Teraz jest gwiazdą grającego w czwartej lidze Holstein Kilonia, a jego drużyna zmierzy się z Borussią Dortmund w meczu ćwierćfinałowych rozgrywek o Puchar Niemiec. O kim mowa? O Jarosławie Lindnerze.

 

Ekipa z Kilonii to największe zaskoczenie „in plus” obecnych rozgrywek, które w Niemczech oryginalnie nazywają się DFB-Pokal. W środę zespół prowadzony przez Thorstena Gutzeita w 1/8 pewnie, bo 2:0 wyeliminował FSV Mainz. Teraz w kolejnej fazie los zadecydował, że ich rywalem będą mistrzowie z Dortmundu.

 

- Nie chcę grać z Kilonią - mówił opiekun BVB Juergen Klopp. Na mieszczącym ponad 11 tysięcy widzów stadionie zawsze jest bardzo gorąca atmosfera.

 

- To jest jak wymarzony sen - powiedział dyrektor zarządzający Holstein Wolfgang Schwenke. - Jesteśmy niesamowicie podekscytowani, że pokażemy naszej publiczności obecnego mistrza Niemiec - dodawał działacz klubu, który powstał już w 1900 roku, a więc dziewięć lat wcześniej niż Borussia. W 1912 roku drużyna z regionu Szlezwik-Holsztyn była mistrzem kraju. Dwa razy, w 1910 i 1930 zdobywała tytuł wicemistrzowski.

 

- To wspaniałe. Już nie możemy doczekać się tego spotkania. Zagrać z takim zespołem to dla każdego z nas będzie wielkie przeżycie - nie ma wątpliwości obrońca Aaron Berzel. - Jesteśmy optymistycznie nastawieni. Dortmund w meczach pucharowych na wyjazdach nie spisywał się tak dobrze jak w poprzednim sezonie - mówił pomocnik Steve Mueller.

 

W zespole z Kilonii największą gwiazdą jest 23-letni Jarosław Lindner, który z Mainz rozegrał 90 minut. W naszym kraju występował pod nazwiskiem Ciarczyński. Gdy miał 11 lat zmarła mu matka. Jego starsza siostra, która wyszła za Niemca, adoptowała 15-letniego wówczas piłkarza i jego młodszego brata. Za naszą zachodnią granicą Jarek przyjął nazwisko męża siostry i otrzymał także niemieckie obywatelstwo. Oczywiście może wciąż myśleć o grze w polskiej reprezentacji narodowej.

 

Jeszcze we wrześniu 2010 roku był zawodnikiem Hannoveru 96. W tym zespole zaliczył nawet jeden występ w Bundeslidze. To było 29 sierpnia 2009 roku. Zagrał 21 minut w meczu z Hoffenheim. Kilkanaście dni później został jednak „zesłany” do zespołu rezerw, w którym strzelił 13 goli w 30 meczach. Po roku trafił do Holstein.

 

Poprzednie rozgrywki jego drużyna zakończyła na szóstym miejscu, a Polak zdobył siedem bramek.

 

Ten sezon, dla nadal młodego napastnika jest zdecydowanie lepszy. Drużyna jest na drugiej pozycji w tabeli. W 18 spotkaniach zgromadziła 41 punktów i tylko „oczko” traci do RB Leipzig. Lindner ma na koncie 9 bramek i wspólnie z Markiem Heiderem jest najlepszym strzelcem zespołu, który łącznie strzelił 45 goli, a stracił 17.

 

Łącznie w 95 meczach w Regionalliga Nord (W Hannowerze i Holstein) Polak zdobył 35 bramek.

 

Teraz starszy od Roberta Lewandowskiego o niespełna dwa miesiące i niższy o ponad 10 cm Lindner będzie miał szanse sprawdzenia się w rywalizacji z gwiazdą Bundesligi, która w tym sezonie strzeliła już w lidze 12 goli.

 

Warto dodać, że w zespole Holstein występuje jeszcze piłkarz z polskimi korzeniami. To Rafael Kazior, który w 1983 roku urodził się w Gliwicach. Gra w pomocy i w tym sezonie strzelił sześć goli. Podobnie jak Jarek ma podwójne obywatelstwo.

 

To spotkanie odbędzie się 7 lub 8 lutego 2012 roku.

 

Zestaw par ćwierćfinału Pucharu Niemiec:

 

TSG Hoffenheim - SpVgg Greuther Fürth
Hertha Berlin - Borussia M'Gladbach
VfB Stuttgart - Bayern Monachium
Holstein Kiel - Borussia Dortmund

 

Eurosport.pl

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Więcej na temat Jaroslawa Lindnera w wywiadzie, którego udzielił dla serwisu piłkarskiego www.bundesliga.pl w pażdzierniku 2010 roku.

 

WYWIAD

 

bundesliga.pl