Borowski jest rozczarowany rolą rezerwowego

Tim Borowski, 29-letni pomocnik Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec przyznał, że jest rozczarowany swoją aktualną pozycją w ekipie Juergena Klinsmanna.

 

Borowski latem minionego roku przeniósł się z Werderu Brema do bawarskiego klubu i z marszu stał się jego podstawowym graczem. W rundzie jesiennej Bundesligi miał pewne miejsce w składzie Bayernu i był czołowym zawodnikiem drużyny. W 16 rozegranych meczach pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców.

 

Jego sytuacja uległa zmianie w czasie przerwy zimowej. Po wznowieniu rozgrywek pod koniec stycznia Borowski nieoczekiwanie stracił miejsce w wyjściowej jedenastce.

 

- Jestem naprawdę zdenerwowany moją aktualną sytuacją. Przed przerwą zimową byłem w znakomitej formie i byłem jednym z najlepszych zawodników. Jednak z jakiegoś powodu straciłem miejsce w składzie - mówi Borowski.

 

- Nie potrafię tego zaakceptować i jeśli nic nie zmieni się w nadchodzących tygodniach, to mam zamiar przedyskutować swoją sytuację w klubie. Nie przyszedłem do Monachium, żeby grzać ławę - grozi reprezentant Niemiec, który jednak zaznacza, że sam klub darzy sporym szacunkiem: - Odejście z klubu nie jest moim celem. Jestem dumny z tego, że jestem w Bayernie i chcę udowodnić swoją wartość.

 

ASInfo