Burza w niemieckich mediach. Klinsmann straci pracę?

Zebrały się czarne chmury nad trenerem Jurgenem Klinsmannem. W niemieckiej prasie po porażce Bayernu z Barceloną wrze. W słowach nie przebiera nawet prezydent klubu z Bawarii. - To katastrofa - grzmi Franz Beckenbauer.

 

W środę piłkarze z Monachium pożegnali się z marzeniami o zdobyciu Pucharu Europy. Barcelona nie pozwoliła im dojść do głosu, wygrała 4:0 i przed rewanżem już nikt nie daje Bayernowi żadnych szans na awans do półfinału Ligi Mistrzów.

 

Atmosfera wokół klubu była napięta już po dotkliwej ligowej porażce 1:5 z Wolfsburgiem. Teraz miarka się przebrała. - Klinsi, to by było na tyle! - czytamy na pierwszej stronie monachijskiego "Abendzeitung", a "Berlin Kurier" pisze o meczu jako o "najwyższej klasy pochówku, totalnym demontażu i deklasacji". W "Bildzie" czytamy po prostu, że Klinsmann wkrótce straci pracę.

 

Jeśli cytaty z niemieckiej prasy nie wystarczą, to słowa Franza Beckenbauera mówią same za siebie. - To było najokropniejsze 45 minut w wykonaniu Bayernu, jakie w życiu widziałem. Istna katastrofa - mówił prezydent Bayernu o pierwszej połowie środowego meczu.

 

Czy to koniec przygody Jurgena Klinsmanna z Bayernem Monachium? - Nie chcemy podejmować żadnych spontanicznych decyzji - odpowiada prezes rady nadzorczej klubu, Karl-Heinz Rummenigge, ale w Niemczech nikt nie ma wątpliwości. Bayern już szuka nowego trenera.

 

ASInfo