Czy angielskie kluby zdominują Ligę Mistrzów?

We wtorek i środę odbędą się rewanżowe mecze 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Arcyciekawie zapowiada się konfrontacja Liverpoolu z Realem i Manchesteru United z Interem.

Najbliżej awansu jest Bayern Monachium, który pierwsze spotkanie ze Sportingiem w Lizbonie wygrał 5:0.

 

W monachijskim klubie zacierają ręce, że wszystkie 66 tys. biletów na rewanż sprzedano jeszcze przed pierwszym meczem oraz liczą przychody. Według szacunków, po awansie do ćwierćfinału zyski ze startu w obecnej edycji Champions League wyniosą ok. 50 mln euro.

 

Przed fetowaniem sukcesu sportowego i finansowego ostrzega trener Bayernu Juergen Klinsmann. "Tylko na papierze wygląda na to, że już awansowaliśmy. W 90 minut może się wiele zdarzyć" - zaznaczył.

 

We wtorek nie będzie mógł liczyć na kontuzjowanych Francuza Francka Ribery'ego oraz włoskiego snajpera Lukę Toniego. Być może zechce również oszczędzić Holendra Marco van Bommela i Tima Borowskiego, którzy w przypadku otrzymania żółtej kartki będą musieli pauzować w następnym spotkaniu.

 

Historia Champions League nie zna przypadku, by z rozgrywek odpadł zespół, który pierwszy mecz wygrał 5:0. Największe straty udało się odrobić Deportivo La Coruna. Hiszpańska drużyna przegrała 1:4 w ćwierćfinale pięć lat temu, by w rewanżu zwyciężyć 4:0. Bayern przegrał w Monachium dotąd siedmiokrotnie, ale najwyżej 0:2 (z Milanem w 2007 roku).

 

Mimo wyjazdowego zwycięstwa w pierwszym spotkaniu (1:0) ostrożnie do rewanżu podchodzą piłkarze Liverpoolu. Szacunek wzbudza głównie klasa rywala - na Anfield Road przyjedzie słynny Real Madryt.

 

"Musimy zapomnieć o meczu w Madrycie i grać tak, jakby wszystko zależało od najbliższych 90 minut. Łatwo nie będzie, bo Real to klasowa i bardzo doświadczona drużyna" - przyznał trener "The Reds" Rafael Benitez.

 

"Dla nas to jak finał, choć tam zaczyna się od 0:0, a w Liverpoolu musimy odrabiać straty. Liczę jednak na pasję, determinację, ale i mądrość swoich piłkarzy" - podkreślił szkoleniowiec "Królewskich" Juande Ramos.

 

Lokalny rywal - Atletico - przerwał w sobotę serię dziesięciu kolejnych ligowych wygranych Realu i strata do prowadzącej w tabeli Barcelony wzrosła do sześciu punktów. "Na razie zapominamy o lidze. Liczy się tylko zwycięstwo w Liverpoolu" - dodał Ramos.

 

"Musimy zagrać dużo lepiej niż z Atletico, bo remis w tym meczu był dla nas szczęśliwy" - przyznał włoski stoper Realu Fabio Cannavaro.

 

Na pomoc kibiców w odrobieniu jednobramkowej straty z pierwszego spotkania z Chelsea Londyn (0:1) liczy szkoleniowiec Juventusu Turyn Claudio Ranieri. "Mam nadzieję, że kibice stworzą atmosferę, która doda skrzydeł piłkarzom" - powiedział.

 

We wtorek zabraknie na pewno malijskiego pomocnika Mohameda Sissoko, który w ostatnim pojedynku ligowym z Torino złamał nogę. Niepewny jest także występ skrzydłowego Marco Marchionniego, z kolei do zdrowia wracają Nicola Legrottaglie i Czech Zdenek Grygera.

 

Ranieri pozwolił w derbach Turynu odpocząć Alessandro Del Piero i Argentyńczykowi Davidowi Trezeguet. Według spekulacji prasowych, obaj mogą zagrać z Chelsea od pierwszej minuty.

 

Ekipa z Londynu wygrała wszystkie pięć meczów, odkąd jej trenerem został Holender Guus Hiddink. Dobrego nastroju nie popsuła nawet awantura wywołana przez pijanego Asleya Cole'a, który został zatrzymany przez policję. Gorzej przyjęto uraz palca francuskiego napastnika Nicolasa Anelki, który ostatnio imponował skutecznością.

 

W ostatnim wtorkowym meczu Panathinaikos Ateny zagra z hiszpańskim Villarrealem. Pierwszy mecz zakończył się remisem 1:1. Po raz drugi w LM będzie miał szansę zaprezentować się Jakub Wawrzyniak, który zimą trafił do zespołu "koniczynek" z Legii Warszawa.

 

W środę najbardziej elektryzował będzie kibiców mecz Manchesteru United z Interem Mediolan. Bezbramkowy remis na San Siro przed dwoma tygodniami nie wyjaśnił, która z drużyn jest bliższa awansu.

 

Obie jedenastki są blisko obrony tytułów mistrzowskich w swoich krajach, dlatego obecnie priorytetem jest Liga Mistrzów.

 

Trener Interu Jose Mourinho nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych obrońców Argentyńczyka Nicolasa Burdisso i Marco Materazziego. "Nie pytajcie mnie o nich, bo mamy Christiana Chivo i Waltera Samuela, którzy na pewno poradzą sobie z rywalami" - odparł w swoim stylu Portugalczyk.

 

"Jeżeli nie zabraknie nam wiary, to jesteśmy w stanie zwyciężyć na Old Trafford" - przyznał szwedzki napastnik Interu Zlatan Ibrahimovic.

 

Ligowa wygrana 2:0 z Athletic Bilbao poprawiła nastroje w Barcelonie, której rywalem w 1/8 finału LM jest Olympique Lyon. We Francji było 1:1.

 

"Skorygowaliśmy kilka elementów w naszej grze i od razu widać efekty. Awansowaliśmy do finału Pucharu Hiszpanii, w lidze zwiększyliśmy przewagę nad Realem do sześciu punktów. Możemy przystąpić do rewanżu z mistrzem Francji z większym optymizmem, ale przede wszystkim z większym spokojem" - podkreślił trener "Barcy" Josep Guardiola, któremu humor psuje jedynie kontuzja kapitana Carlesa Puyola eliminująca go z gry na trzy tygodnie.

 

W pozostałych środowych meczach FC Porto zagra z Atletico Madryt (2:2), a Roma podejmie zespół Łukasza Fabiańskiego - Arsenal Londyn, który na własnym stadionie zwyciężył 1:0.

 

Program rewanżowych meczów 1/8 finału piłkarskiej LM:

 

10 marca, wtorek

 

Juventus Turyn - Chelsea Londyn (pierwszy mecz - 0:1)
Panathinaikos Ateny - FC Villarreal (1:1)
Bayern Monachium - Sporting Lizbona (5:0)
FC Liverpool - Real Madryt (1:0)

 

11 marca, środa

 

FC Porto - Atletico Madryt (2:2)
FC Barcelona - Olympique Lyon (1:1)
AS Roma - Arsenal Londyn (0:1)
Manchester United - Inter Mediolan (0:0)

 

Źródło: PAP/sports.pl