Stilić będzie piątym muszkieterem Bundesligi?

Semir jest świetnym, wciąż młodym graczem, bardzo doceniam robotę, którą wykonuje w Polsce - powiedział dla "Przeglądu Sportowego" piłkarz Wolfsburga Edin Dżeko.

 

PRZEGLĄD SPORTOWY: W sobotę strzelił pan we Frankfurcie ósmą bramkę w tym sezonie Bundesligi. W klasyfikacji kanadyjskiej ma pan piętnaście oczek, wliczając w to siedem asyst. W Pucharze UEFA jest podobnie. Skąd ta uniwersalność?

EDIN DŻEKO: Nie jestem na boisku typem napastnika egoisty, wszyscy w Wolfsburgu gramy zespołowo. To nasza recepta na sukces. Mimo, że jestem napastnikiem asysty są dla mnie równie ważne, więc z chęcią podaję innym. To dlatego, że kiedyś, występując jeszcze w lidze bośniackiej, grałem na pozycji pomocnika.

 

PS: Mózgiem Wolfsburga jest Zvjezdan Misimović, Hoffenheim Sejad Salihović. Czy w Europie zaczyna się moda na bośniackich piłkarzy?

 

Zasługujemy na to. Co tydzień wszyscy pokazujemy się w Bundeslidze z dobrej strony. Jak nie strzelamy gole, to notujemy asysty. A przecież w eliminacjach do mistrzostw świata 2010 mamy wielką szansę na zajęcie drugiego miejsca, jeśli w marcu zdobędziemy cztery punkty w dwóch meczach z Belgią, a potem odeprzemy atak Turcji, to jestem pewien, że damy radę w barażach i świat po raz pierwszy na Mundialu zobaczy Bośnię.

 

PS: Czy piątym muszkieterem w Bundeslidze będzie Semir Stilić?

 

Semir jest świetnym, wciąż młodym graczem, bardzo doceniam robotę, którą wykonuje w Polsce. Mam nadzieję, że w najbliższych kilku miesiącach pokaże się z jeszcze lepszej strony, a wtedy nikt i nic nie zatrzyma go w przejściu do większego klubu. Gdy się mu przyglądam w meczach Pucharu UEFA, wydaje mi się, że jego umiejętności najlepiej pasowałyby do Bundesligi. Gdy grałem w Teplicach i miałem ofertę z Wolfsburga, nie czekałem długo. Stilić chyba też nie powinien, no chyba, że Lech Poznań w Europie zajdzie dalej niż Wolfsburg (śmiech).

 

sports.pl