Werder Brema - Sampdoria Genua 3:1 (0:0)

Werder Brema pokonał przed własną publicznością Sampdorię Genua 3:1 (0:0) w pierwszym meczu fazy play-off Ligi Mistrzów. Podopieczni Thomasa Schaafa, którzy prowadzili do 90. minuty 3:0, nie mogą być zatem pewni awansu.

 

Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przewagi gospodarzy. Gdyby spojrzeć na statystykę strzałów po 45 minutach (11:1 dla Werderu), trudno byłoby uwierzyć, że kibice miejscowych ani razu nie mieli okazji cieszyć się z bramki. Co więcej, piłka raz wylądowała w siatce Niemców. W 14. minucie Tima Wiese pokonał Antonio Cassano, ale sędzia słusznie dopatrzył się pozycji spalonej.

 

Cierpliwość bremeńskich kibiców została aż trzykrotnie nagrodzona po przerwie. Werder wciąż grał bardzo dobrze, ale do tego dorzucił jeszcze skuteczność. Wielkie strzelanie rozpoczął Clemens Fritz, który w stylu Arjena Robbena zszedł do środka z prawego skrzydła i potężnym uderzeniem lewą nogą zmieścił piłkę w samym "okienku" bramki gości.


Tak rozpoczęło się nieszczęście Sampdorii. Jego kontynuacja nastąpiła w 66. minucie. Właśnie wtedy Sebastiana Proedla we własnym polu karnym sfaulował Stefano Lucchini. Włoch otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, a "jedenastkę" na bramkę zamienił Torsten Frings. Dwie minuty później było już 3:0. Tym razem kapitalną dwójkową akcję Hugo Almeidy z Claudio Pizarro wykończył ten drugi.

 

Sampdoria prawdopodobnie mogłaby już zapomnieć o Lidze Mistrzów, gdyby w 90. minucie bramki na 1:3 nie zdobył Giampaolo Pazzini. Reprezentant Włoch popisał się kapitalną główką po dośrodkowaniu z prawej strony boiska.

 

Werder Brema - Sampdoria Genua 3:1 (0:0)

 

Bramki: Clemens Fritz (51), Torsten Frings (67-karny), Claudio Pizarro (69) - Giampaolo Pazzini (90).

 

Sędzia: Stephane Lannoy (Francja).

 

Onet.pl