Krzynówek ujawnia szokującą prawdę

Dwa miesiące temu trener wezwał mnie do siebie i oznajmił, żebym zapomniał o przenosinach do Hannoveru. A teraz dostał kasę i w końcu mnie puścił. Szmal, jak widać, potrafi wpłynąć na zmianę decyzji - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Jacek Krzynówek.

 

PRZEGLĄD SPORTOWY: Opuścił pan "więzienie" Wolfsburg i co dalej?

JACEK KRZYNÓWEK: I czuję się z tym dobrze. Tak jak człowiek, który wychodzi na wolność i cieszy się życiem. Marzyłem o tym od bardzo dawna, ale długo się nie udawało. Miałem embargo na odejście. Teraz będzie już tylko lepiej. Będę cieszył się każdym dniem, treningiem i meczem.

 

PS: Od kiedy przestało się układać między trenerem Feliksem Magathem, a panem?

Nie układało się nigdy. Od pierwszego dnia odkąd do nas przyszedł mu nie pasowałem. Pamiętam taki okres z początków Magatha w klubie, kiedy mnie odstawił po raz pierwszy. Pojechałem na kadrę do Moskwy, strzeliłem gola Rosji, wróciłem do Wolfsburga. Wystawił mnie w meczu ligowym i jeszcze wtedy się łudziłem. Ale to trwało moment. Potem znów odstawka i zaczęły się problemy na poważnie.

 

PS: Może Magath nie lubi Polaków?

 

W to mi się nie chce wierzyć. Grali u niego Paweł Wojtala i Paweł Kryszałowicz. Dużo myślałem w ostatnich miesiącach o swojej sytuacji. Może ja naprawdę jestem słaby, tylko dlaczego Magath blokował mój transfer do innego klubu? Dwa razy nie puścił mnie do Herthy. Zresztą to nie był jedyny klub do którego nie pozwolił mi odejść. Dwa miesiące temu trener wezwał mnie do siebie i oznajmił, żebym zapomniał o przenosinach do Hannoveru. A teraz dostał kasę i w końcu mnie puścił. Szmal, jak widać, potrafi wpłynąć na zmianę decyzji.

 

PS: Dlaczego wcześniej o takich sprawach nie opowiadał dziennikarzom?

 

W Wolfsburgu wszyscy są zastraszeni, zestresowani. Każdy, dopóki jest w tym zespole, boi się powiedzieć cokolwiek przeciw Magathowi, bo to będzie oznaczać jego koniec. Wszystkie wywiady były autoryzowane. Ale to była taka szczególna autoryzacja. Podczas jednej z odpraw poinformował nas, że wszystkie nasze wywiady będą autoryzowane przez... niego. Reguły są proste. Skomentujesz coś bez wiedzy Magatha, a nie daj Boże skrytykujesz, to następnego dnia gnijesz w amatorach.

 

sports.pl