Wichniarek o krok od rekordu

Już dzisiaj Artur Wichniarek będzie miał szansę wyrównać swój rekord pod względem liczby strzelonych goli w jednym sezonie 1. Bundesligi. Wystarczy, że napastnik Arminii Bielefeld zdobędzie w spotkaniu z Herthą Berlin jedną bramkę - pisze "Przegląd Sportowy".

 

Wówczas miałby już 12 goli na koncie. Na dodatek trafienia przeciwko zespołowi ze stolicy Niemiec są o wiele bardziej przyjemne od innych goli. Bo "Król Artur" do dzisiaj z niechęcią wspomina swój pobyt w Hercie.

- Wtedy nie udało mi się zaistnieć w tym klubie, ale nie ma sensu już wracać do tamtego okresu. Na pewno była to dla mnie szkoła życia, z której wyciągnąłem odpowiednie wnioski - mówił niedawno Wichniarek.

 

Jednak okres gry w Hercie nadal się za nim ciągnie, a ostatnio nasz napastnik musiał zapłacić byłemu klubowi równowartość 100 tysięcy złotych za udzielony rok temu wywiad.

 

Przypomnijmy, że w rozmowie z tygodnikiem "Sport Bild" w lutym 2008 Polak skrytykował menedżera Herthy Dietera Hoenessa. Jednak rozwiązując umowę z klubem z Berlina, podpisał zobowiązanie, że nie będzie o byłym pracodawcy wypowiadać się w negatywny sposób. Hoeness chciał go ukarać 50 tysiącami euro, co z kolei zaskarżył adwokat naszego napastnika. Prawnik twierdził, że klub w ten sposób ograniczył zawodnikowi prawo do wygłaszania poglądów. Ponieważ obie strony chciały uniknąć długiego procesu, doszły do porozumienia poza sądem. Wichniarek musiał zapłacić Hercie 23 500 euro. To o ponad połowę mniej, niż początkowo domagał się klub z Berlina.

 

sports.pl