Nudna niedziela w Bundeslidze. Dwa mecze, dwa gole

Nudna niedziela w Bundeslidze. Dwa mecze, dwa gole

W niedzielę w niemieckiej Bundeslidze rozegrano dwa spotkania. Oba zakończyły się remisami, a kibice mogli zobaczyć tylko dwa gole.

W meczu drużyn walczących o utrzymanie - 1. FC Heidenheim i VfL Bochum - gole nie padły. Obie drużyny nastawiły się na defensywną grę i wiedziały, że nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów. Bramkowych sytuacji było jak na lekarstwo. Więcej celnych strzałów (trzy) oddali gospodarze, ale brakowało skuteczności. Po tym spotkaniu żadna z drużyn nie poprawiła swojej sytuacji w tabeli.

Do niespodzianki doszło zatem w spotkaniu TSG 1899 Hoffenheim z walczącym o utrzymanie 1.FSV Mainz. Faworytem byli gospodarze, którzy celują w miejsce gwarantujące grę w europejskich pucharach. Miejscowi musieli się jednak sporo natrudzić, by zdobyć choćby punkt.

Pod koniec pierwszej połowy prowadzenie objął zespół z Moguncji, a to za sprawą Marco Richtera. Gospodarze rzucili się do ataków i szybko dopięli swego. Tuż po zmianie stron strzelili gola, który dał im remis. Jego autorem był Robert Skov. Szansy na odniesienie wygranej nie wykorzystali goście. W 68. minucie rzutu karnego nie wykorzystał bowiem Aymen Barkok.

Wyniki:

1. FC Heidenheim 1846 - VfL Bochum 0:0

TSG 1899 Hoffenheim - 1.FSV Mainz 05 1:1 (0:1)
0:1 - Marco Richter 39'
1:1 - Robert Skov 48'

źródło: wp.pl