Potężna sensacja w meczu Bayernu Monachium!

Potężna sensacja w meczu Bayernu Monachium!

Trwa niemoc Bayernu Monachium w Bundeslidze. Po trzech remisach, zamiast przełamania, nadeszła porażka 0:1 z FC Augsburg. Klasą sam dla siebie był Rafał Gikiewicz, nie zawiódł Robert Gumny.

Bayern wykonuje zadania w Lidze Mistrzów. Za nim zwycięstwa 2:0 z Interem oraz FC Barceloną, które stawiają go w roli głównego kandydata do awansu z pierwszego miejsca w grupie. Przed przerwą reprezentacyjną podopieczni Juliana Nagelsmanna zmierzyli się jeszcze z FC Augsburg w Bundeslidze. Na tym froncie mają problem, ponieważ zremisowali w trzech poprzednich meczach i byli na trzecim miejscu w tabeli.

Rafał Gikiewicz rozgrzał się w 4. minucie. Pomijany przez selekcjonera reprezentacji Polski bramkarz poradził sobie z dośrodkowaniem. Nie było jednak tak, że golkiper Augsburga miał dłonie pełne obowiązków na początku meczu - Bayern nie narzucił dynamicznych warunków rywalizacji.

Pierwszym, poważnym testem dla Gikiewicza było starcie z Sadio Mane w 13. minucie. Polak wystartował do Senegalczyka i nie pozwolił mu na opanowanie piłki po podaniu prostopadłym. Gracz Augsburga zostawił nogę i nie dał oddać strzału byłemu piłkarzowi Liverpoolu. Z kolei w 17. minucie Gikiewicz nie dał się pokonać uderzeniem z ostrego kąta przez Leroya Sane.

FC Augsburg od czasu do czasu odpowiadał swoim atakiem. Najgroźniejszym piłkarzem gospodarzy był Florian Niederlechner. Przetestował on groźnym uderzeniem Manuela Neuera. W strugach deszczu gracze z Augsburga starali się również zaskoczyć doświadczonego bramkarza Bayernu strzałami z dystansu.

W 38. minucie była najlepsza szansa zespołu Gikiewicza i Roberta Gumnego na gola w pierwszej połowie. Gospodarze mogli wykorzystać nieporozumienia Bayernu po wrzutce z rzutu wolnego, ale Iago nie oddał dokładnego strzału z bliska do sieci.

Bayern próbował przyspieszyć po powrocie z szatni na boisko. W 55. minucie było uderzenie na bramkę Rafała Gikiewicza, ale ten najpierw popisał się podręcznikowym chwytem, a po chwili uśmiechnął się i zbił piątkę z Thomasem Muellerem. Polski bramkarz czuł się coraz pewniej.

W 59. minucie kibice na trybunach w Augsburgu wybuchli radością, ponieważ gospodarze postawili na swoim i zdobyli prowadzenie 1:0. Po dośrodkowaniu było nieco przypadkowe, nieco szczęśliwe, ale precyzyjne zgranie do Mergima Berishy. Napastnik już zrobił wszystko z dużym wyczuciem i pokonał Manuela Neuera technicznym uderzeniem w narożnik bramki.

Bayern miał jeszcze czas na doprowadzenie do remisu, ale rewelacyjnie w bramce Augsburga spisywał się Rafał Gikiewicz. W 73. minucie Polak wygrał w konfrontacji na przedpolu z Leroyem Sane, a następnie intuicyjnie sparował piłkę na korner po zagraniu Serge'a Gnabry'ego. Poradził sobie również ze strzałem Thomasa Muellera, próbą Manuela Neuera i tak zapracował na czyste konto.

FC Augsburg - Bayern Monachium 1:0 (0:0)
1:0 - Mergim Berisha 59'

Składy:

Augsburg: Rafał Gikiewicz - Robert Gumny, Maximilian Bauer, Jeffrey Gouweleeuw, Iago (75' Ruben Vargas) - Carlos Gruezo, Elvis Rexhbecaj - Andre Hahn, Florian Niederlechner (75' Fredrik Jensen), Ermedin Demirović (62' Mads Pedersen) - Mergim Berisha (90' Lukas Emanuel Petkow)

Bayern: Manuel Neuer - Noussair Mazraoui (62' Serge Gnabry), Dayot Upamecano, Matthijs de Ligt, Alphonso Davies - Joshua Kimmich, Leon Goretzka (69' Marcel Sabitzer) - Thomas Mueller, Jamal Musiala (78' Josip Stanisić), Leroy Sane - Sadio Mane (78' Eric Maxim Choupo-Moting)

Żółte kartki: Berisha, Hahn, Gouweleeuw (Augsburg) oraz Mane (Bayern)

Sędzia: Marco Fritz

***

Borussia Dortmund - Schalke 04 Gelsenkirchen 1:0 (0:0)

Bayer 04 Leverkusen - Werder Brema 1:1 (0:0)

VfB Stuttgart - Eintracht Frankfurt 1:3 (0:1)

źródło: wp.pl