Bayern wystartował z przytupem! Absolutna dominacja

Bayern wystartował z przytupem! Absolutna dominacja

To była prawdziwa demolka. Bayern Monachium szybko pozbierał się po odejściu Roberta Lewandowskiego. Na inaugurację Bundesligi ekipa Juliana Nagelsmanna rozniosła Eintracht Frankfurt (6:1).

Sympatycy Bayernu Monachium nie mogli wyobrazić sobie lepszego początku rozgrywek na Deutsche Bank Park. Autorem pierwszego gola w nowym sezonie Bundesligi był Joshua Kimmich. W piątej minucie reprezentant Niemiec ustawił sobie piłkę przed polem karnym i wydawało się, że będzie zagrywał z rzutu wolnego. 27-latek zdecydował się na bezpośredni strzał, czym zupełnie zaskoczył Kevina Trappa.

Goście bardzo szybko podwoili swoje prowadzenie. Thomas Mueller odnalazł się pod bramką rywali, lecz jego strzał został zablokowany. Bramkarz Eintrachtu Frankfurt nie miał żadnych szans po mocnym uderzeniu Benjamina Pavarda.

Miejscowi mogli odpowiedzieć po kilkudziesięciu sekundach. Tuta najwyżej wyskoczył do piłki w polu karnym i trafił w poprzeczkę.

W 29. minucie monachijczycy przeprowadzili koronkową akcję. Główną rolę odegrał Sadio Mane, który ma zastąpić Roberta Lewandowskiego na "dziewiątce". Serge Gnabry precyzyjnie dośrodkował, a Senegalczyk oddał strzał głową i tym samym zdobył swoją premierową bramkę w lidze niemieckiej.

Gołym okiem było widać, że gracze Eintrachtu pogodzili się z porażką. Mueller miał mnóstwo miejsca w polu karnym, ale zdecydował się na podanie w kierunku Jamala Musiali. Młody piłkarz dopełnił formalności.

Gnabry dwoił się i troił. Skrzydłowy Bayernu dopiął swego tuż przed zmianą stron. W 43. minucie Mueller zapisał na swoim koncie kolejną asystę, natomiast Gnabry wygrał pojedynek sam na sam z Trappem.

W przerwie opiekun Eintrachtu przeprowadził trzy zmiany. Kristijan Jakić był bliski szczęścia w 57. minucie. Jak się okazało, gracz gospodarzy był na pozycji spalonej. Deniz Aytekin anulował gola.

Frankfurtczycy zdobyli honorową bramkę po spektakularnej wpadce Neuera. Kapitan Bawarczyków przekombinował i Randal Kolo Muani odebrał mu piłkę przed polem karnym. Nowy nabytek Eintrachtu znalazł drogę do siatki.

Musiala ustrzelił dublet siedem minut przed końcem regulaminowego czasu. Zawodnik Bayernu otrzymał podanie od Leroya Sane, utrzymał się na nogach i ponownie znalazł sposób na Trappa.

Mistrzowie Niemiec spuścili nogę z gazu w drugiej części gry i w ostatecznym rozrachunku wygrali 6:1 na terenie Eintrachtu Frankfurt.

Eintracht Frankfurt - Bayern Monachium 1:6 (0:5)
0:1 - Joshua Kimmich 5'
0:2 - Benjamin Pavard 10'
0:3 - Sadio Mane 29'
0:4 - Jamal Musiala 35'
0:5 - Serge Gnabry 43'
1:5 - Randal Kolo Muani 64'
1:6 - Jamal Musiala 83'

Składy:

Eintracht: Kevin Trapp - Almamy Toure, Tuta (81' Makoto Hasebe), Evan Ndicka, Ansgar Knauff, Sebastian Rode (46' Kristijan Jakić), Djibril Sow, Filip Kostić (75' Faride Alidou), Jesper Lindstrom (46' Christopher Lenz), Mario Goetze, Rafael Santos Borre (46' Randal Kolo Muani).

Bayern: Manuel Neuer - Benjamin Pavard (82' Noussair Mazraoui), Dayot Upamecano, Lucas Hernandez (82' Matthijs de Ligt), Alphonso Davies, Joshua Kimmich, Marcel Sabitzer (58' Ryan Gravenberch), Jamal Musiala, Serge Gnabry (66' Mathys Tel), Thomas Mueller (65' Leroy Sane), Sadio Mane.

Żółte kartki: Ndicka, Kostić (Eintracht).
Sędzia: Deniz Aytekin. 

 

źródło: wp.pl