Świetny powrót Lazio. Ciro Immobile zranił Borussię Dortmund

Świetny powrót Lazio. Ciro Immobile zranił Borussię Dortmund

Po 13 latach nieobecności Lazio gra i zwycięża w Lidze Mistrzów. Ciro Immobile strzelił gola, przy innym asystował, a konfrontacja z Borussią Dortmund zakończyła się wynikiem 3:1. Łukasz Piszczek był na boisku przez nieco ponad godzinę.

Piłkarze Lazio usłyszeli hymn Ligi Mistrzów, stojąc na boisku, po raz pierwszy od 2007 roku. Przez ponad dekadę drużyna z Rzymu wystąpiła tylko w eliminacjach elitarnych rozgrywek. Przez cały ten okres w klubie ostał się wyłącznie jeden zawodnik Stefan Radu, ale we wtorek akurat on zagrać nie mógł z powodu kontuzji. Przedstawić się w Champions League mogli Francesco Acerbi czy Sergej Milinković-Savić, a przypomnieć o sobie na przykład Luis Alberto i Ciro Immobile.

Posiadacz Złotego Buta zaatakował obrońców byłego klubu. Napastnik Lazio był zawodnikiem Borussii od 2014 do 2015 roku i wielkiej kariery w Bundeslidze nie zrobił. Dopiero powrót do ojczyzny pozwolił Ciro Immobile wrócić na szczyt. We wtorek mógł przekonać kibiców w Dortmundzie, o ile groźniejszym napastnikiem stał się w barwach Lazio. - Walczyliśmy o możliwość zagrania w Lidze Mistrzów przez cztery lata. Byliśmy przed meczem niecierpliwi i podekscytowani - powiedział Immobile.

Kompanem Immobile z czasów gry w Borussii jest Łukasz Piszczek. Były reprezentant Polski najpewniej rozpoczął ostatni w karierze sezon w Lidze Mistrzów. Piszczek zagrał w podstawowym składzie do 65. minuty, choć jego występ był zagrożony z powodu urazu. W przeddzień spotkania już trenował normalnie i zdążył dojść do formy. Na ławce rezerwowych Lazio był przez cały pojedynek Szymon Czyż.

Ani Łukasz Piszczek, ani inni obrońcy z Dortmundu nie odrobili lekcji. W 6. minucie Ciro Immobile strzelił im gola na 1:0. Reprezentant Włoch miał niewybaczalnie dużo miejsca w pobliżu bramki Marwina Hitza i oddał uderzenie po podaniu partnera z ataku Joaquina Correi. Za pozostawienie tyle miejsca reprezentant Włoch musiał wymierzyć karę, a Lazio rozpoczęło mecz od mocnego uderzenia.

Po rzymianach było widać dużą energię "debiutanta". W 23. minucie Luiz Felipe strzelił na 2:0 po dośrodkowaniu Luisa Alberto z rzutu rożnego. Brazylijczyk, który wrócił do składu po kontuzji, zaatakował piłkę w odpowiednim momencie i wpakował ją do siatki. Pomógł pechowo Marvin Hitz i to jemu ostatecznie zapisano gola samobójczego.

Notowania Borussii przed meczem były wyższe niż Lazio. To drużyna z Dortmundu ma większe pucharowe doświadczenie, prezentowała wyższą formę na początku sezonu, dysponuje większym budżetem i jest wyżej w rankingu klubowym UEFA. Po pierwszej połowie podopieczni Luciena Favre'a mieli jednak duży problem - byli kąsani atakami przez energicznego przeciwnika, a swoich szans nie wykorzystali. Marco Reus strzelił w nogi Thomasa Strakoshy, Erling Haaland w głowę Luiza Felipe, a Thomas Meunier po prostu spudłował.

W drugiej połowie Borussia grała od początku z Giovannim Reyną. W 50. minucie Erling Haaland miał jeszcze lepszą szansę na gola kontaktowego niż w pierwszej części, ale z czystej pozycji nie pokonał Thomasa Strakoshy. Norweg wyraźnie uaktywnił się, ale skuteczność nie była atutem przyjezdnych. Haaland wstrzelił się dopiero w 71. minucie i uderzeniem na 1:2 z podania Reyny zamierzał rozpocząć pościg Borussii.

Lazio zareagowało w krytycznym momencie, a kiedy potrzebowało swojego lidera, był w odpowiednim miejscu. Ciro Immobile zachował się wzorowo w polu karnym, a jego podanie w 76. minucie podsumował strzałem na 3:1 Jean-Daniel Akpa-Akpro. Ekipa Inzaghiego kończyła spotkanie praktycznie bez liderów na boisku, ponieważ zdjęci zostali Immobile, Correa, Luis Alberto oraz Milinković-Savić, ale dublerzy jakoś sobie poradzili i utrzymali wynik.

Lazio - Borussia Dortmund 3:1 (2:0)
1:0 - Ciro Immobile 6'
2:0 - Marvin Hitz (sam.) 23'
2:1 - Erling Haaland 71'
3:1 - Jean-Daniel Akpa-Akpro 76'

Składy:

Lazio: Thomas Strakosha - Patric, Luiz Felipe (51' Wesley Hoedt), Francesco Acerbi - Adam Marusić, Sergej Milinković-Savić (67' Jean-Daniel Akpa-Akpro), Lucas Leiva, Luis Alberto (80' Marco Parolo), Mohamed Fares - Joaquin Correa (67' Vedat Muriqi), Ciro Immobile (81' Felipe Caicedo)

Borussia: Marwin Hitz - Łukasz Piszczek (65' Julian Brandt), Mats Hummels, Thomas Delaney - Thomas Meunier, Jude Bellingham (46' Giovanni Reyna), Axel Witsel, Raphael Guerreiro - Jadon Sancho, Marco Reus (78' Rainier Jesus) - Erling Haaland

Żółte kartki: Alberto, Strakosha (Lazio) oraz Delaney, Reyna (Borussia)

Sędzia: Clement Turpin (Francja)

źródło: wp.pl