TSG 1899 Hoffenheim - Bayern. Sześć goli i skandal na trybunach

TSG 1899 Hoffenheim - Bayern. Sześć goli i skandal na trybunach

Bez Roberta Lewandowskiego Bayern Monachium też potrafi gromić rywali. Po świetnym meczu - do 78. minuty - mistrzowie Niemiec wygrali na wyjeździe z TSG 1899 Hoffenheim aż 6:0. Później do gry wkroczyli pseudokibice.

Bez Roberta Lewandowskiego miał być kataklizm. Eksperci mówili, że Polaka trudno będzie zastąpić, a w Bayernie mieli być zszokowani kontuzją w tak ważnym momencie sezonu. Monachijczycy pokazali jednak, że nawet bez najlepszego piłkarza w Bundeslidze są w stanie grać efektownie i efektywnie. Ich zwycięstwo nad TSG 1899 Hoffenheim ani przez moment nie było zagrożone. Gospodarze byli tylko tłem dla Bayernu. I to dość bladym tłem.

Już w 2. minucie Bayern objął prowadzenie. Po dośrodkowaniu Thomasa Muellera piłkę zgarnął Serge Gnabry. Po jego strzale starał się interweniować Oliver Baumann, ale uczynił to bardzo nieporadnie. Futbolówka odbiła się od bramkarza i wpadła do siatki. Po chwili było już 2:0. Tym razem zza pola karnego technicznie uderzył Joshua Kimmich, a Baumann nie zdołał strącić piłki.

Po tak świetnym początku Bayern nie zwolnił tempa. Po kwadransie było 3:0. Gnabry płasko dograł w pole karne, tam piłkę strącił Kimmich, a następnie dopadł do niej Joshua Zirkzee. Młody Holender w składzie zastąpił Roberta Lewandowskiego i pokazał się z dobrej strony. Po podaniu Kimmicha niczym doświadczony egzekutor pokonał Baumanna. 

Jeszcze przed przerwą Bayern podwyższył prowadzenie. Zamieszanie w polu karnym rywali wykorzystał Philippe Coutinho. Wcześniej strzelać próbował Zirkzee, ale uderzenie zablokował jeden z obrońców Wieśniaków. Piłka trafiła do Brazylijczyka, a ten technicznym strzałem, w dodatku po rykoszecie, dobił rywali. 4:0 do przerwy wybiło z głowy gospodarzom jakąkolwiek walkę.

Tuż po zmianie stron Bayern zadał kolejny cios. Defensywa miejscowych popełniła kolejny fatalny błąd. Przy próbie wyprowadzenia piłki stracili ją na rzecz Muellera, ten dograł do Coutinho, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza rywali. Bayern kontynuował świetną grę i w 62. minucie podwyższył prowadzenie. Znów udział w akcji miał Brazylijczyk, który dograł do Corentina Tolisso, a ten wypuścił w polu karnym Leona Goretzkę. Niemiec wygrał pojedynek sam na sam i było 6:0. 

Bayern atakował, dążył do zdobycia siódmej bramki. Dwie szanse miał Goretzka, ale brakowało mu skuteczności. W międzyczasie narozrabiali kibice Bayernu, którzy wywiesili na trybunach obelżywe transparenty pod adresem właściciela TSG 1899 Hoffenheim, Dietmara Hoppa. Arbiter przerwał grę i zagroził, że nie wznowi meczu, dopóki hasła nie znikną. Pod sektor gości ruszył wściekły Hansi Flick i po jego interwencji zdjęto płótna. Po kilku minutach gra została wznowiona, ale nie na długo. Przy drugim wywieszeniu transparentu przerwano grę, a sędzia zaprosił piłkarzy do szatni.

Pod sektor gości ruszyli Karl-Heinz Rummenigge i Oliver Kahn. Po kilku minutach wznowiono mecz. Zawodnicy stali na boisku, wymieniali podania, żonglowali piłką, rozmawiali. Nikt nie chciał kontynuować gry. Piłkarze dobitnie pokazali, co myślą o takim zachowaniu kibiców.

TSG 1899 Hoffenheim - Bayern Monachium 0:6 (0:4)
0:1 - Serge Gnabry 2'
0:2 - Joshua Kimmich 7'
0:3 - Joshua Zirkzee 15'
0:4 - Philippe Coutinho 33'
0:5 - Philippe Coutinho 47'
0:6 - Leon Goretzka 62'

Składy:

TSG 1899 Hoffenheim: Oliver Baumann - Sebastian Rudy, Havard Nordtveit, Benjamin Huebner, Steven Zuber (46' Andrej Kramarić) - Florian Grillitsch, Diadie Samassekou (73' Kevin Akpoguma) - Robert Skov, Christoph Baumgartner, Jacob Bruun Larsen (30' Lucas Ribeiro) - Ihlas Bebou.

Bayern Monachium: Manuel Neuer - Benjamin Pavard, Jerome Boateng (46' Corentin Tolisso), David Alaba, Alphonso Davies (63' Lucas Hernandez) - Joshua Kimmich, Thiago Alcantara - Serge Gnabry, Thomas Mueller (56' Leon Goretzka), Philippe Coutinho - Joshua Zirkzee.

Inne wyniki:

1.FSV Mainz 05 - SC Paderborn 07 2:0 (2:0)
1:0 - Robin Quaison 29'
2:0 - Karim Onisiwo 37'

FC Augsburg - Borussia M'gladbach 2:3 (0:0)
0:1 - Ramy Bensebaini 49'
0:2 - Lars Stindl 53'
1:2 - Eduard Lowen 57'
1:3 - Lars Stindl 79'
2:3 - Alfred Finnbogason 83'

źródło: wp.pl