Wielki wyścig! Robert Lewandowski i Timo Werner idą łeb w łeb

Wielki wyścig! Robert Lewandowski i Timo Werner idą łeb w łeb

Robert Lewandowski nie dał się wyprzedzić Timo Wernerowi w wyścigu o tytuł króla strzelców Bundesligi i odpowiedział trafieniem na sobotni dublet napastnika RB Lipsk. Po 18. kolejce obaj mają na koncie 20 trafień.

Timo Werner wszedł w rundę rewanżową zdobyciem dwóch bramek w sobotnim meczu z Unionem Berlin (3:1). Dzięki temu dubletowi na niespełna dobę został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi. Robert Lewandowski też jednak zaczął rok trafieniem - w spotkaniu z Herthą Belin (4:0) zamienił na gola rzut karny i zrównał się z Wernerem na liście strzelców.

W tym sezonie walka o tytuł króla strzelców Bundesligi jest pasjonująca jak nigdy. Za nami dopiero 18 kolejek, a Lewandowski i Werner mają w na koncie po 20 trafień. Obaj trafiają do siatki rywali częściej niż co 90 minut rozegranych minut: "Lewy" co 80, a Werner - co 76.

Dotąd w historii Bundesligi nie zdarzyło się, by na tym etapie rozgrywek aż dwóch zawodników miało tak imponujący dorobek. W sezonie 2016/2017 Niemcy żyły rywalizacją Lewandowskiego z Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem, którzy zdobyli kolejno aż 30 i 31 bramek, ale po 20. kolejce mieli odpowiednio 14 i 17 goli.

źródło: wp.pl