Bayern królem polowania? Rozpoczyna wyścig po Jadona Sancho

Bayern królem polowania? Rozpoczyna wyścig po Jadona Sancho

To obecnie najgłośniejsze nazwisko w Europie. Najmocniej o transfer Jadona Sancho walczą kluby Premier League, jednak czarnym koniem może okazać się Bayern Monachium.

Nie jest tajemnicą, że relacje Jadona Sancho z trenerem Borussii Dortmund Lucianem Favrem nie są najlepsze. Szwajcar nie kryje krytycznych słów pod adresem Anglika, publicznie sugerując, że młody skrzydłowy musi nauczyć się profesjonalizmu. - Sancho jest świetny, jednak wciąż musi się wiele nauczyć, m.in. tego, żeby dotrzymywać ustalonych terminów - mówił rozgoryczony trener BVB.

Z tego powodu Borussia gotowa jest sprzedać go nawet zimą. Media do tej pory łączyły go głownie z klubami Premier League: Chelsea FC, Liverpoolem, Manchesterem City lub Manchesterem United. Według "metro.co.uk", poważnym kandydatem jest także Bayern Monachium.

 Mistrzowie Niemiec słyną z tego, że lubią podkupować zawodników od swoich największych rywali w Bundeslidze. Szczególnie od Borussii Dortmund, z której do Bawarii trafili w przeszłości Robert Lewandowski, Mats Hummels i Mario Goetze.

"Sama Borussia wolałaby, aby Sancho nie wzmacniał rywala z Niemiec tylko wyjechał do Anglii" - czytamy w artykule.

Szefowie Bayernu musieliby pobić swój transferowy rekord, aby pozyskać utalentowanego nastolatka. Do tej pory najdroższym piłkarzem w historii monachijczyków jest Lucas Hernandez, który w 2019 roku kosztował 80 mln euro. Sancho z kolei wyceniany jest na grubo ponad 100 mln euro.

 

źródło: wp.pl