Piszczek coraz bliżej przedłużenia umowy z Borussią

Łukasz Piszczek powiedział na łamach „Ruhr Nachrichten”, że zastanawia się nad pozostaniem w Borussii Dortmund. Na te słowa błyskawicznie zareagował dyrektor sportowy. Michael Zorc przyjął je z radością i z chęcią usiądzie do rozmów nad przedłużeniem kontraktu z Polakiem.

Łukasz Piszczek wkroczył w ostatni rok swojego kontraktu z Borussią Dortmund. Polski obrońca staje przed dziesiątym sezonem gry dla BVB. Wiele mówiło się, że będzie to ostatni w Bundeslidze. Z powodu zmęczenia organizmu i kilku poważnych kontuzji, których nabawił się w tym czasie, były reprezentant Polski zamierzał zakończyć karierę. Teraz coraz więcej wskazuje na to, że przedłuży umowę z klubem z Zagłębia Ruhry.

– Mogę sobie wyobrazić, że będę grał w piłkę kolejny rok. Jednak decyzja nie zależy wyłącznie ode mnie. Muszę ją przedyskutować z właściwymi osobami. Potem zobaczymy, czy mogę ponownie przedłużyć umowę – powiedział w poniedziałkowej rozmowie z „Ruhr Nachrichten” 34-letni obrońca.

Piszczek uporał się z trapiącym go od początku roku urazem pięty. W okresie przygotowawczym wystąpił we wszystkich trzech meczach BVB (każde zakończyło się zwycięstwem Borussii). Z tego powodu przedłużenie umowy wydaje się coraz bardziej realne.

– Z wdzięcznością i radością odnotowałem jego słowa. Wiemy, czego oczekujemy od niego. Łukasz to fantastyczny piłkarz i człowiek. Przedłużenie z nim kontraktu na kolejny rok wydaje się zdecydowanie do zrealizowania – powiedział na łamach „Kickera” dyrektor sportowy BVB Michael Zorc.

Takie słowa działacza mogą sprawić, że działania związane z przedłużeniem kontaktu nabiorą rozpędu i sfinalizują się tak szybko, jak to możliwe.

Piszczek staje być może przed najbardziej wymagającym sezonem w Dortmundzie. Działacze wicemistrzów Niemiec wzmocnili się w defensywie, szczególnie na bokach obrony. Z tego powodu o miejsce w pierwszym składzie Piszczek będzie rywalizował z Achrafem Hakimim i Mateu Moreyem. Niemniej Polak to wciąż najlepiej radzący sobie w defensywie zawodnik i na pewno będzie dostawał od trenera minuty.

źródło: onet.pl