Wyścig z czasem Łukasza Piszczka

Wyścig z czasem Łukasza Piszczka

Nadal pod znakiem zapytania stoi występ w sobotnim starciu 28. kolejki na Allianz Arena w Monachium (6 kwietnia, godz. 18:30) Łukasza Piszczka. Polski obrońca zwalczył już wprawdzie uraz pięty i powrócił do pełnych treningów, ale jak poinformował na czwartkowej konferencji prasowej trener Borussii Dortmund Lucien Favre, o tym, czy ten zagra w hitowym pojedynku z Bayernem, zadecydują nadchodzące godziny.

- Musimy poczekać na ostatni trening. Na jego podstawie podejmiemy także ostateczną decyzję, kto znajdzie się w kadrze na ten mecz - oznajmił w czwartek, 61-letni Szwajcar.

Przypomnijmy, że Piszczek pauzuje już prawie dwa miesiące, po tym, jak w połowie lutego, w ligowym starciu z TSG 1899 Hoffenheim (3:3) nabawił się urazu pięty. Kontuzja uniemożliwiła mu występ w sześciu minionych spotkaniach w Bundeslidze i obu przeciwko Tottenham Hotspur w 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Nie ma wątpliwości, że jego absencja w kolejnym meczu, prestiżowym i niezwykle ważnym w kontekście tegorocznej, niebywale wyrównanej walki o mistrzostwo Niemiec pojedynku z Bayernem, byłaby sporym osłabieniem dortmundzkiego zespołu.

W największej mierze, ze względu na doświadczenie, jakim dysponuje reprezentujący dortmundzkie barwy od lata 2010 roku Piszczek. Polski obrońca ma na swoim koncie aż 24 występy odnotowane w spotkaniach o stawkę z ekipą z Monachium. Z żadnym innym niemieckim zespołem ten nie mierzył się częściej.

Poza Piszczkiem niepewni występu w Monachium są także 22-letni środkowy defensor Abdou Diallo oraz najskuteczniejszy snajper Borussii w tegorocznych rozgrywkach Paco Alcacer. Obaj ucierpieli w minionej kolejce, w wygranym przez BVB (2:0) starciu z VfL Wolfsburg.

źródło: onet.pl