Liga Narodów: Holandia uratowała remis z Niemcami

Liga Narodów: Holandia uratowała remis z Niemcami

Niemcy zremisowali z Holandią 2:2 w ostatnim meczu grupy pierwszej Dywizji A Ligi Narodów. Zespół Oranje w ostatniej minucie uratował remis i awans do turnieju finałowego kosztem Francji. Podopieczni Joachima Loewa i tak opuścili piłkarską elitę.

Jeszcze niedawno byłoby to nie do pomyślenia, ale Niemcy nie uchodzili za faworyta domowego spotkania z Holandią, która w Gelsenkirchen chciała przypieczętować awans do turnieju finałowego Ligi Narodów. Podopieczni Joachima Loewa spadli już z Dywizji A, ale pozostała im jeszcze walka o rozstawienie w pierwszym koszyku w eliminacjach Euro 2020.

Gospodarze zaczęli mecz od celnego strzału, ale z czasem jakby celowo uspokoili grę. Nie wychodzili do rywali pressingiem, jakby im odpowiadał wynik remisowy. Okazało się to jednak dobrą taktyką na uśpienie Holendrów. W 9. minucie Timo Werner uderzył piłkę z dystansu. Najpierw przyjął sobie piłkę głową, a potem strzelił po koźle. Piłka znalazła się w bramce. Było to spore zaskoczenie, 1:0 po zaledwie drugim celnym strzale gospodarzy.

Niemcy w dalszym ciągu czaili się na Holendrów. Odbierali im piłkę jednak dopiero wtedy, gdy ci za bardzo zbliżyli się do ich pola karnego. Szarżować próbował Ryan Babel, ale Mats Hummels z łatwością odbierał mu piłkę. Niemcy konsekwentnie usypiali Holendrów, ale w 20. minucie minucie przeprowadzili akcję od własnej bramki. Daleki przerzut powędrował do Leroya Sane, który będąc już w okolicach pola karnego uderzył po rykoszecie i prosto do siatki - 2:0.

Najgroźniejszą sytuację Holendrzy stworzyli w 33. minucie, gdy dośrodkowywał Daley Blind, a Niklas Sule o mało co nie pokonał głową Manuela Neuera. Holendrzy w pierwszej połowie nie byli w stanie oddać ani jednego celnego strzału na bramkę Niemców.

Drugą połowę gospodarze zaczęli od ładnie przeprowadzonego ataku, zakończonego strzałem Timo Wernera, jednak wprost w ręce Cillesena. Za chwilę atakował Toni Kroos i można było odnieść wrażenie, że wrócił zespół, którego jeszcze niedawno bali się rywale na całym świecie. Holendrzy nie byli w stanie się przeciwstawić. W 62. minucie gościom urwał się Werner, który otrzymał doskonałe podanie od Gnabrego. Pod presją obrońcy nie zdołał już jednak oddać celnego strzału.

Późniejszy etap meczu to ostra walka między obiema drużynami. Holendrzy się odsłaniali, dlatego Niemcy łatwiej mogli prowadzić ataki niż w pierwszej połowie. W 78. minucie wreszcie groźniej zaatakował zespół Oranje. W pole karne przedarł się Memphis Depay, a Neuer musiał się wysilić, aby sparować jego strzał na rzut rożny.

Atakowali też Niemcy. Doskonałą szansę miał Thomas Mueller, ale na drodze po jego strzale stanął obrońca.

Do bramki trafili za to ich rywale. Po długiej wymianie podań w okolicach niemieckiej szesnastki piłkę w końcu otrzymał Quincy Promes i pokonał Neuera. Oznaczało to, że Oranje brakuje tylko jednej bramki do awansu i wygrania grupy.

Desperackie jak się wydawało dośrodkowanie w pole karne już w 90. minucie gry trafiło do Virgila van Dijka, który strzałem z woleja dał Holandii wyrównanie i bezcenny remis. Dzięki wynikowi 2:2 to Pomarańczowi wygrali grupę, a nie Francja.

Niemcy już wcześniej opuścili elitę, a tym remisem dodatkowo zmniejszyli swoje szanse na pierwszy koszyk w losowaniu eliminacji Euro 2020. Jeśli Polska zremisuje z Portugalią lub wygra, wówczas zespół Joachima Loewa będzie losowany z drugiego koszyka.

Niemcy - Holandia 2:2 (2:0)

Bramki: Timo Werner (9), Leroy Sane (20) - Quincy Promes (85), Virgil van Dijk (90)

źródło: onet.pl