Bayern Monachium poturbowany po meczu z Sevillą

Bayern Monachium poturbowany po meczu z Sevillą

Bayern Monachium awansował do półfinału Ligi Mistrzów. Bawarczycy w dwumeczu pokonali Sevillę (2:1, 0:0), jednak rewanżowe spotkanie zakończyli dość mocno poturbowani. Na problemy zdrowotne narzekali m.in. Javi Martinez, James Rodriguez czy Robert Lewandowski.

Po zakończeniu środowego starcia z Bayernem Monachium (0:0) piłkarze Sevilli mówili, że z dumą żegnają się z Ligą Mistrzów. Żaden z nich nie wspomniał jednak o bardzo ostrym stylu, jaki narzucili zawodnicy Vincenzo Montelli. Na kłopoty zdrowotne narzekają trzej kluczowi piłkarze mistrza Niemiec – Robert Lewandowski, Javi Martinez i James Rodriguez.

Reprezentant Polski po ostatnim gwizdku sędziego wyglądał, jakby wyszedł z bokserskiego ringu. Był wielokrotnie kopany przez Clementa Lengleta czy Stevena N’Zonziego, a do tego po zderzeniu głowami z Gabrielem Mercado na jego twarzy pojawiło się ogromne limo. – Taka jest Liga Mistrzów, trzeba być przygotowanym na ostrą grę – mówił Lewandowski w rozmowie z Canal+.

Nasz as opuścił murawę na kwadrans przed końcem, gdy zastąpił go Sandro Wagner. Przed zakończeniem spotkania z boiska zejść musiał także Javi Martinez. Hiszpański pomocnik został ostro sfaulowany przez Joaquina Correę, który obejrzał czerwona kartkę. – Ma mocno stłuczone kolano. Zobaczymy, jak w najbliższych godzinach będzie się rozwijać stan jego zdrowia. Mam nadzieję, że to nie będzie nic strasznego – powiedział trener monachijczyków, Jupp Heynckes.

Szkoleniowiec Bayernu mógł też się martwić stanem zdrowia Jamesa Rodrigueza. – Został uderzony w udo w pierwszej połowie i byłem o krok od zdjęcia go z boiska, ale James dograł mecz do końca – wyznał Heynckes. Kolumbijczyk rozegrał dobre spotkanie i nie wydaje się, by groziła mu jakaś dłuższa przerwa.

Bawarczycy mają także inne problemy kadrowe. Z Sevillą nie zagrali leczący drobne urazy Arturo Vidal oraz David Alaba, a także Manuel Neuer, który wraca do zdrowia po poważnej kontuzji stopy. Do końca sezonu Heynckes nie będzie mógł za to korzystać z Kingsleya Comana, który musiał poddać się operacji kostki.

źródło: onet.pl