Jupp Heynckes: gratulacje należą się także Ancelottiemu

Jupp Heynckes: gratulacje należą się także Ancelottiemu

W 29. serii gier i na pięć kolejek przed końcem sezonu Bayern Monachium przypieczętował sobie swój szósty z rzędu i 28. ogółem tytuł mistrza Niemiec. Bawarczycy pokonali w sobotę na wyjeździe 4:1 FC Augsburg, rozstrzygając ostatecznie tegoroczną batalię o mistrzowską paterę.

- Ten moment, gdy zostajemy mistrzem, jest zawsze szczególny. Mistrzowski tytuł znaczy dla nas naprawdę wiele - powiedział po końcowym gwizdku starcia na WWK Arena w Augsburgu, świętujący w sobotę swoje 35. urodziny Franck Ribery. - Od początku sezonu ciężko na niego pracowaliśmy. Mamy świetną drużynę - dodał weteran Bayernu.

Początek tegorocznej kampanii w wykonaniu Bawarczyków nie wskazywał jednak na to, że ci na ponad miesiąc przed końcem rozgrywek zapewnią sobie po raz kolejny tytuł mistrza kraju. Po siedmiu pierwszych kolejkach sezonu to nie Bayern, lecz Borussia Dortmund okupowała bowiem pierwszą lokatę w zestawieniu niemieckich pierwszoligowców, mając aż pięciopunktową zaliczkę nad rywalem z Monachium.

Pod wodzą doświadczonego Juppa Heynckesa, który przejął stery na ławce trenerskiej w połowie października 2017 roku, po zwolnionym z funkcji szkoleniowca Carlo Ancelottim, Bawarczycy szybko odrobili jednak stratę, strącili z tronu BVB, a następnie, tydzień po tygodniu powiększali stopniowo swoją przewagę nad ligową konkurencją.

- W rozgrywkach Bundesligi nic nie otrzymujesz za darmo. Za każdym razem o mistrzostwo musimy zawalczyć. Komplement należy się całemu zespołowi - stwierdził autor trafienia na 3:1 w starciu z Augsburgiem, Arjen Robben.

Wielkiej radości i ulgi z wywalczonego w sobotę tytułu nie ukrywał także sam szkoleniowiec Bayernu, który jako trener po mistrzostwo Niemiec sięgał już wcześniej w latach: 1989, 1990 i 2013.

- Na trenerze ciąży bez wątpienia wielka odpowiedzialność, ale to zawodnicy są głównymi bohaterami - przyznał skromnie Heynckes. - Mam w Monachium bardzo dobrze funkcjonujący sztab trenerski, który świetnie wykonuje swoją pracę. To sukces nas wszystkich - dodał 72-letni Niemiec.

Heynckes nie zapomniał także o swoim poprzedniku na ławce trenerskiej w stolicy Bawarii, Ancelottim. - Chciałbym wysłać pozdrowienia do Włoch, do Carlo Ancelottiego, który opiekował się naszym zespołem na początku tego sezonu. Jemu także należą się gratulacje za tegoroczne mistrzostwo. To nie tylko wybitny trener, ale również wspaniały człowiek - zakończył Heynckes.

Z mistrzowską fetą i świętowaniem wywalczonej patery, on i jego podopieczni zamierzają poczekać jednak dopiero na koniec sezonu. W tegorocznych rozgrywkach Bawarczycy celują bowiem w potrójną koronę. Oprócz tytułu mistrza kraju, którego w tym roku nikt już im nie odbierze, piłkarze Bayernu mogą zdobyć jeszcze puchar Niemiec oraz trofeum Ligi Mistrzów.

źródło: onet.pl