FC Schalke 04 powtórzyło swój historyczny wyczyn sprzed lat
Szóste zwycięstwo w serii odnotowało w 28. kolejce zmagań niemieckiej ekstraklasy FC Schalke 04. Drużyna z Gelsenkirchen pokonała u siebie SC Freiburg 2:0 i powtórzyła swój historyczny wyczyn z sezonów 2004/05 i 2006/07, gdy również w sześciu meczach z rzędu świętowała same zwycięstwa.
W starciu z Freiburgiem faworyzowani gracze Schalke z objęciem prowadzenia musieli poczekać aż do 63. minuty i wykorzystanego przez Daniela Caligiuri'ego rzutu karnego. Kropkę nad i, trafieniem na 2:0 postawił zaś zaledwie dziesięć minut później Guido Burgstaller, przesądzając o kolejnym, 15. już sezonowym zwycięstwie Królewsko-Niebieskich.
Wygrana pozwoliła graczom Schalke utrzymać fotel wicelidera tabeli Bundesligi i zwiększyć do czterech punktów przewagę nad trzecią obecnie w zestawieniu niemieckich pierwszoligowców Borussią Dortmund, która w tej serii gier uległa 0:6 Bayernowi Monachium.
Ekipa z Gelsenkirchen jest jedyną aktualnie w bundesligowym gronie, która w sześciu minionych kolejkach świętowała same zwycięstwa. Takim wynikiem nie może poszczycić się obecnie nawet liderujący w klasyfikacji generalnej zespół Bayernu.
Pięć swoich ostatnich ligowych spotkań podopieczni Domenico Tedesco ukończyli, co więcej, bez straty gola. Od 462 już minut golkiper i kapitan drużyny Ralf Faehrmann nie musiał wyciągać piłki z własnej bramki. Serie i rekordy nie interesują jednak świetnie spisujących się w tegorocznych rozgrywkach Królewsko-Niebieskich.
- Za nie nie otrzymuje się żadnych medali, pucharów ani pieniędzy. Nie można sobie za nie niczego kupić. Naszym celem nie jest więc bicie kolejnych rekordów, lecz wygrywanie następnych spotkań - powiedział po sobotnim starciu w Gelsenkirchen, dyrektor sportowy Schalke Christian Heidel. - Nie powinniśmy świętować naszych serii i rozwodzić się nad nimi. (…) Nic jeszcze nie osiągnęliśmy - wtórował mu pomocnik drużyny Leon Goretzka.
Osiągnąć w dobiegającym powoli końca sezonie 2017/18, Królewsko-Niebiescy mogą jednak jeszcze całkiem sporo. Oprócz wywalczenia wicemistrzostwa Niemiec i bezpośredniego zakwalifikowania się do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów, Schalke ma również nadal szansę, by wygrać w tym roku krajowy puchar.
źródło: onet.pl