Wygrana Borussii, Piszczek wrócił do składu i asystował

Wygrana Borussii, Piszczek wrócił do składu i asystował

Borussia Dortmund pokonała 3:2 Eintracht Frankfurt w meczu 26. kolejki Bundesligi. Do składu wyjściowego po jednomeczowej przerwie wrócił Łukasz Piszczek.

  • Borussia Dortmund pokonała Eintracht Frankfurt i awansowała na trzecie miejsce w Bundeslidze
  • Do składu BVB po jednym meczu pauzy wrócił Łukasz Piszczek
  • W doliczonym czasie padły dwa gole. Zwycięskie trafienie było dziełem Michy Batshuayia, któremu piłkę podał Piszczek.

Piłkarze BVB pozbierali się po czwartkowej porażce w Lidze Europy z FC Salzburg (1:2) i pokonali Eintracht Frankfurt 3:2. Na Signal Iduna Park w pierwszym składzie ponownie wybiegł Łukasz Piszczek. Reprezentant Polski nie grał w LE, bo trener Peter Stoeger chciał go oszczędzić na jeden z najważniejszych meczów ligowych. Eintracht przed kolejką zajmował piąte miejsce, tuż za Borussią. W dodatku drużyna prowadzona przez Niko Kovaca miała tyle samo punktów do ich niedzielny rywal.

– Nastroje w Dortmundzie po meczu w Lidze Europy nie są najlepsze, ale to spotkanie już za nimi i liczy się tylko najbliższe. Jestem pewien, że w niedzielę zobaczymy Borussię inną od tej, która w czwartek przegrała z Salzburgiem – mówił przed meczem trener Eintrachtu. Jego drużyna straciła gola już w 11. minucie. Prawym skrzydłem urwał się Christian Pulisić, dograł w pole karne do Marco Reusa, ale napastnika BVB uprzedził Marco Russ. Obrońca Eintrachtu wbił piłkę do swojej bramki.

W drugiej połowie Eintracht naciskał na defensywę gospodarzy. W 49. minucie w polu karnym BVB znalazł się Kevin-Prince Boateng. Reprezentant Ghany stał tyłem do bramki i uderzył piętą, ale bramkarz gospodarzy zdołał wybił piłkę na rzut rożny. Boateng mógł zostać bohaterem swojej drużyny 10 minut później, ale znów przegrał pojedynek ze Szwajcarem. Eintracht dopiął swego w 75. minucie, a gola wypracowali dwaj zawodnicy, którzy weszli na boisko w drugiej połowie. Z rzutu wolnego dośrodkował Jonathan De Guzman, a strzałem głową bramkę zdobył Luka Jović.

Borussia szybko się podniosła, a w roli głównej znów wystąpił zmiennik. Dwie minuty po wyrównaniu Eintrachtu znakomite podanie Pulisicia na gola zamienił Michy Matshuayi. Dla Belga było to już czwarte trafienie w szóstym meczu ligowym. Piłkarze oby zespołów nie zamierzali na tym poprzestać. Już w doliczonym czasie gry błąd popełnił Łukasz Piszczek. Polski obrońca spóźnił się i nie zdołał pokryć Davida Bluma, który po podaniu Da Costy z bliska strzelił wyrównującego gola.

Nasz reprezentant zrehabilitował się kilkadziesiąt sekund później. W 94. minucie podał piłkę na jedenasty metr do Batshuayia, a ten obrócił się i pewnie pokonał Lukasa Hradecky’ego. Było to trafienie na wagę trzech punktów.

Petera Stögera cieszy wygrana, ale martwić może strata Mahmouda Dahouda. Niemiec doznał kontuzji i nie wyszedł na drugą połowę meczu. Pomocnik to swoisty talizman BVB. Na 19 meczów ligowych, w których grał, Borussia przegrała tylko jeden. Natomiast w meczach, w których nie grał, Borussia nie odniosła żadnego zwycięstwa.

Borussia Dortmund zajmuje po tym meczu trzecie miejsce w Bundeslidze. Eintracht jest piąty. W następnej kolejce piłkarze z Signal Iduna Park zmierzą się u siebie z Hannoverem 96, a drużyna z Frankfurtu zagra na swoim stadionie z FSV Mainz.

Borussia Dortmund – Eintracht Frankfurt 3:2

 

źródło: onet.pl