Lewandowski zagra w hicie od początku
W minionej serii gier Robert Lewandowski miejsca w wyjściowym składzie ustąpić musiał sprowadzonemu do stolicy Bawarii tej zimy, Sandro Wagnerowi. W sobotnim starciu tej kolejki, w którym to liderujący w tabeli Bawarczycy zmierzą się przed własną publicznością z FC Schalke 04 (10 lutego, godz. 18:30), polski napastnik zagrać powinien od pierwszej minuty.
- Mogę wszystkich uspokoić. Robert zagra od początku - oświadczył na piątkowej konferencji prasowej, szkoleniowiec Polaka w Bayernie, Jupp Heynckes. Polak może wyrównać rekord... swojego trenera.
W bundesligowej kampanii 1972/73 grający wówczas w trykocie Borussii Moenchengladbach Heynckes, w każdym z 11 pierwszych meczów sezonu rozgrywanych przed własną publicznością zdobył bowiem co najmniej jednego gola. Przez prawie pół wieku żaden inny zawodnik w Bundeslidze nie był w stanie ani powtórzyć tego wyczynu, ani także pobić tej rekordowej serii.
Teraz o krok od co najmniej wyrównania jej jest podopieczny Heynckesa w Bayernie, Lewandowski. 29-letniemu kapitanowi reprezentacji Polski, który na listę strzelców (co najmniej raz) wpisał się w każdym z 10 dotychczasowych ligowych spotkań tego sezonu rozgrywanych na Allianz Arena w Monachium, do wyśrubowania tego rekordu, brakuje już zaledwie jednego trafienia - zdobytego w czekającym go w sobotę, starciu z Schalke.
- Myślę, że trener będzie trzymał za mnie kciuki w tym spotkaniu. (...) Jeśli uda mi się tego dokonać, obaj będziemy bardzo zadowoleni - powiedział w środku tygodnia Polak.
Lewandowskiemu, jakiekolwiek trafienie uzyskane przez niego w sobotnim pojedynku z ekipą z Gelsenkirchen, pozwoliłoby także na umocnienie się na pierwszym miejscu w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców tegorocznych zmagań Bundesligi. W tym rankingu polski napastnik nie ma sobie równych aktualnie.
źródło: onet.pl