Robert Lewandowski może skorzystać na urazie Sandro Wagnera

Robert Lewandowski może skorzystać na urazie Sandro Wagnera

W sobotnim starciu rozgrywanym w ramach 21. kolejki na Opel Arena w Moguncji (3 lutego, godz. 15:30), w wyjściowej jedenastce Bayernu Monachium zadebiutować miał sprowadzony do stolicy Bawarii tej zimy Sandro Wagner. Dla polskiego napastnika monachijskiej drużyny Roberta Lewandowskiego oznaczać miało to jednocześnie rozpoczęcie przez niego starcia z 1. FSV Mainz 05 jedynie na ławce rezerwowych.

We wtorek, podczas zajęć treningowych rywal Polaka, 30-letni Wagner nabawił się jednak kontuzji stopy. Niemiecki napastnik ucierpiał w starciu z obrońcą drużyny Matsem Hummelsem i nie był w stanie kontynuować treningu. Jego stopa została mocno zabandażowana, ale przeprowadzone następnie badanie nie wykazało poważnej kontuzji, a jedynie niewielkie uszkodzenie prawej kostki.

Klub z Monachium nie poinformował na razie, czy 30-latek z wykurowaniem urazu zdąży na sobotni mecz w Moguncji. Spodziewać się jednak można, że przezorni Bawarczycy nie będą chcieli niepotrzebnie ryzykować i zabiorą wprawdzie Wagnera do Mainz, ale w spotkaniu z Zero-Piątkami od pierwszej minuty zagra nie on, lecz Lewandowski, któremu forma zarówno zdrowotna, jak i strzelecka dopisuje.

Polski napastnik przezwyciężył problemy z rzepką, z jakimi ten zmagał się na przełomie grudnia i stycznia i w dwóch ligowych spotkaniach, w których ten wystąpił w nowym roku, zdobył już łącznie trzy gole (dwa w starciu z Werderem Brema i jednego w spotkaniu z TSG 1899 Hoffenheim) oraz asystę (w minionej serii gier).

Dobre pasmo, Lewandowski, jeśli będzie mu dane zagrać, powinien przedłużyć w tej kolejce. Sobotni przeciwnik liderującego w tabeli Bayernu jest bowiem jednym z najbardziej sprzyjających Polakowi w Bundeslidze. 29-letni reprezentant Polski w 14 dotychczasowych starciach z plasującym się obecnie na odległym 15. miejscu w tabeli Mainz, zdobył aż 13 goli, z czego dwa - jesienią, w wygranym przez Bayern 4:0 spotkaniu.

13 bramek uzyskanych przez Lewandowskiego w dotychczasowych starciach z Mainz, zapewniają również Polakowi miano prawdziwego postrachu tej drużyny. W historii Bundesligi nie był bowiem zawodnika, który ekipie z Moguncji strzeliłby więcej goli, niż uczynił to polski snajper.

źródło: onet.pl