Szef BVB zabrał głos w sprawie Aubameyanga

Szef BVB zabrał głos w sprawie Aubameyanga

Nie tyle nawet tegoroczny finał Pucharu Niemiec, w którym już w nadchodzącą sobotę (27 maja, godz. 20:00) Borussia Dortmund w starciu z Eintrachtem Frankfurt będzie miała doskonałą szansę, by ukoronować tegoroczne rozgrywki cennym trofeum, ale przyszłość filaru dortmundzkiej drużyny Pierre-Emericka Aubameyanga jest najgorętszym aktualnie tematem zarówno w Dortmundzie, jak i całej Bundeslidze.

A wszystko zaczęło się po ostatnim meczu sezonu, w którym BVB pokonał Werder Brema, między innymi dzięki dwóm trafieniom w nim Gabończyka i w którym to także 27-letni snajper zapewnił sobie ostatecznie koronę króla strzelców Bundesligi.

W pomeczowym wywiadzie udzielonym telewizji "Sky" Aubameyang oznajmił bowiem wprost, że jego przyszłość w Dortmundzie, mimo wiążącego go jeszcze z dortmundzkim klubem aż do 2020 roku kontraktu, jest sprawą mocno otwartą. Jego słowa wywołały niemałą burzę.

Wiele wskazuje na to, że Gabończyk, który w Dortmundzie gra od lata 2013 roku i który w 188 występach w Czarno-Żółtych barwach na wszystkich arenach rozgrywek zdobył aż 119 goli i zaliczył do tego 33 asysty, faktycznie, bardzo poważnie myśli o opuszczeniu Borussii już w tegorocznym, letnim oknie transferowym.

Teraz, w sprawie ewentualnego odejścia Aubameyanga z BVB głos zabrał również sam szef dortmundzkiego klubu Hans-Joachim Watzke. - Bezpośrednio po finale Pucharu usiądziemy do rozmów i zobaczymy, co z nich wyjdzie - oznajmił 57-letni Niemiec.

Zapytany dodatkowo, o to, czy sobotni mecz na Stadionie Olimpijskim w Berlinie będzie ostatnim w wykonaniu Gabończyka w trykocie Borussii, odpowiedział dość wymijająco. - Tego nie wiem. Może nim być, ale nie musi - stwierdził Watzke.

Z jego słów można wywnioskować, że dortmundzki klub chętnie zatrzymałby w swoich szeregach Aubameyanga na dłużej i nie ma mu się zresztą, co dziwić. Nie ma wątpliwości, że gdyby nie gole bramkostrzelnego Gabończyka dortmundczycy nie ukończyliby, chociażby tego sezonu na podium i nie grali pewnie również w sobotę, w finale tegorocznego Pucharu DFB.

Niemieckie media donoszą jednak, że Aubameyang poprosił już włodarzy Borussii o rozwiązanie umowy. Ile jest w tym prawdy, nie wiadomo. Jeśli wierzyć jednak słowom Watzke, finał historii z udziałem świeżo upieczonego króla strzelców Bundesligi powinniśmy poznać już na dniach. B
 

źródło: onet.pl