Ancelotti: Liga Mistrzów ważniejsza niż mistrzostwo kraju

W trzech minionych sezonach Bayern Monachium w rozgrywkach Champions League dochodził aż do półfinału. Pod wodzą byłego trenera Josepa Guardioli Bawarczykom nie udało się jednak zrealizować upragnionego celu i wygrać Ligi Mistrzów. W tym roku, pod batutą Carlo Ancelottiego to powinno ulec w końcu zmianie.

Aktualny szkoleniowiec mistrza Niemiec za najwyższy cel stawia sobie bowiem w tegorocznych rozgrywkach zwycięstwo właśnie w Champions League. Tytuł wywalczony w królewskich zmaganiach ma dla niego zdecydowanie większą wartość niż zdobycie nawet kilku trofeów w rozgrywkach niemieckiej ekstraklasy.

- Chętniej wygrałbym Ligę Mistrzów niż mistrzostwo kraju - oświadczył wprost w rozmowie z hiszpańskim dziennikiem Marca, 57-letni Włoch. - Wiem jednak, że Bayern chce w pierwszej kolejności wygrać Bundesligę, ponieważ w klubie zdają sobie sprawę z tego, że zwycięstwo w Champions League to bardziej skomplikowana sprawa - dodał Ancelotti.

Utytułowany szkoleniowiec, który fazę grupową tegorocznej edycji Ligi Mistrzów ukończył z Bawarczykami 'dopiero' na drugim miejscu w tabeli grupy D, ze stratą trzech oczek do lidera Atletico Madryt jest przekonany, że jego zespół stać w tym roku na triumf w CL.

- Jak na razie poradziliśmy sobie całkiem dobrze, choć możemy jeszcze więcej. Mamy jednak czas na poprawę. Decydujące będą luty, marzec i kwiecień. Wiosną musimy być dobrze przygotowani - podkreślił Ancelotti.

Na drodze do wygrania Ligi Mistrzów jego drużyna będzie musiała stawić czoła kilku jeszcze mocnym przeciwnikom. Pierwszym z nich będzie londyński Arsenal, z którym Bawarczycy zmierzą się w połowie lutego, w 1/8 finału. Ancelotti zdaje sobie sprawę z powagi zadania czekającego wiosną jego podopiecznych.

- Bayern trzykrotnie z rzędu grał w półfinale. Co najmniej tak daleko chciałbym dojść z nim również w tym roku. Mam jednak nadzieję, że uda nam się wygrać. Jeśli tak się nie stanie, to życzylibyśmy sobie zagrać choć w finale - dodał trzykrotny triumfator Ligi Mistrzów.

 

onet.pl