Wygrana Bayeru Leverkusen

AS Monaco pokonało CSKA Moskwa 3:0 (3:0) w środowym meczu grupy E Ligi Mistrzów. 90 minut w zespole gospodarzy rozegrał Kamil Glik i reprezentant Polski miał duży udział przy pierwszym golu swojej drużyny. W drugim spotkaniu tej grupy londyński Tottenham przegrał 0:1 (0:0) z Bayerem Leverkusen.

Zacięte było spotkanie rozegrane na londyńskim Wembley. Od pierwszej minuty piłkarze Tottenhamu i Bayeru Leverkusen pokazywali z czego są znani w swoich krajowych rozgrywkach, czyli grę bardzo agresywnym pressingiem. Często brakowało im jednak umiejętności uspokojenia gry i być może dlatego rzadko piłkarze obu zespołów dochodzili do klarownych sytuacji strzeleckich. Cały czas czyhał na nie m.in. występujący w ataku gości Meksykanin Javier "Chicharito" Hernandez.

W takich meczach często o wyniku rozstrzyga jeden gol i nie inaczej było w środowy wieczór na Wembley. W 65. minucie goście przeprowadzili składną akcję, a piłkę odbitą od obrońców po strzale Charles Aranguiza przejął Kevin Kampl i ze spokojem posłał ją obok próbującego interweniować Hugo Llorisa.

Piłkarze Kogutów próbowali oczywiście uratować chociaż jeden punkt, lecz cały czas brakowało im pomysłów w grze ofensywnej. Bliscy byli za to doprowadzenia do remisu po stałym fragmencie gry, lecz po uderzeniu Erica Diera z rzutu wolnego w 83. minucie piłka odbiła się od poprzeczki. Tottenham przegrał zatem ostatecznie z Bayerem Leverkusen 0:1 i po czterech seriach spotkań to AS Monaco, a także właśnie drużyna Aptekarzy znajdują się na premiowanych awansem dwóch pierwszych pozycjach w tabeli.

 

AS Monaco - CSKA Moskwa 3:0 (3:0)

Bramki: Valere Germain (13), Radamel Falcao dwie (29, 41)

Sędzia: Matej Jug (Słowenia)

Tottenham Hotspur - Bayer Leverkusen 0:1 (0:0)

Bramka: Kevin Kampl (65)

 

Eurosport