Rezerwowi uratowali Borussię przed porażką z Realem

Borussia Dortmund z Łukaszem Piszczkiem w składzie zremisowała z Realem Madryt 2:2 (1:1) w meczu 2. kolejki Ligi Mistrzów grupy F. W drugim spotkaniu polskiej grupy Legia Warszawa uległa na wyjeździe Sportingowi Lizbona 0:2.

Real Madryt nie ma najlepszych wspomnień z gry przeciwko Borussii Dortmund. Hiszpanie przegrali 4 ostatnie wyjazdowe spotkania z BVB, a najbardziej w pamięci utkwiło to z 2013 r., gdy w półfinale LM Robert Lewandowski strzelił 4 gole.

Zgodnie z przewidywaniami pierwsza połowa przebiegała pod dyktando graczy Thomasa Tuchela. Największe zagrożenie sprawiali Ousmane Dembele i Pierre-Emerick Aubameyang. Mimo przewagi w posiadaniu piłki i stwarzanych okazji to gospodarze stracili gola jako pierwsi. Królewscy zdobyli bramkę w tradycyjny dla siebie sposób, czyli po kontrataku. Błąd Matthiasa Gintera i asystę Garetha Bale'a w 17. minucie wykorzystał Cristiano Ronaldo. Dla Portugalczyka było to 95. trafienie w Lidze Mistrzów.

Do remisu doprowadził w 43. minucie reprezentant Gabonu. Aubameyang dobił mocny strzał Gonzalo Castro i wykorzystał błąd Raphaela Varane'a, który zmylił bramkarza. Tuż przed gwizdkiem na przerwę Ronaldo trafił po raz drugi, ale sędzia Mark Clattenburg słusznie pokazał pozycję spaloną Portugalczyka.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Za sprawą Dembele i Aubameyanga groźnie atakowała Borussia, ale to znów Królewscy wyszli na prowadzenie. Swoje winy w 68. minucie odkupił Varane. Francuski obrońca po rzucie rożnym dobił strzał swojego rodaka Karima Benzemy i pokonał Buerkiego. Odpowiedź mogła być natychmiastowa, z linii pola karnego strzelał w 70. minucie mistrz Europy, Raphael Guerreiro, ale świetnie obronił Navas.

Gospodarze do ostatnich chwil próbowali doprowadzić do remisu głównie za sprawą rezerwowych, Christiana Pulisicia i Emre Mora. Co nie udało się dwóm młodzianom, uczynił w 87. minucie inny zmiennik, Andre Schuerrle.

Podział punktów na Signal Iduna Park oznaczał status quo w tabeli grupy F. Liderem pozostała Borussia przed Realem.

 

onet.pl