Trapattoni: Ancelotti może ukształtować nową erę

Wprawdzie Carlo Ancelotti trenerem Bayernu Monachium jest niespełna trzy miesiące, już zdołał zapisać się złotymi zgłoskami na kartach monachijskiego klubu. 57-letni Włoch jest pierwszym szkoleniowcem w dziejach Bayernu, który wygrał wszystkie siedem swoich pierwszych spotkań o stawkę z Bawarczykami.
Pod jego wodzą piłkarze rekordzisty Niemiec wygrali bez większych problemów cztery pierwsze kolejki sezonu, z imponującym bilansem bramkowym 14:1 - najlepszym, jaki uzyskała kiedykolwiek w dziejach Bundesligi jakakolwiek drużyna.

Zdaniem pierwszego włoskiego trenera Bayernu, na co dzień również dobrego kolegi obecnego szkoleniowcy mistrza Niemiec - Giovanniego Trapattoniego, Ancelotti jest jednak dopiero na początku swojej wielkiej kariery w Monachium.

- To, co prezentuje aktualnie drużyna Bayernu, jest już bardzo dobre. Ancelotti potrzebuje jednak nieco więcej czasu, by lepiej zrozumieć każdego z zawodników z osobna. Wiele wywalczył już w Europie, ale osiągnąć to wszystko w krótkim czasie z Bayernem będzie mu trudno. W momencie jednak, gdy zrozumie, jak funkcjonuje ten klub i jacy są jego zawodnicy, będzie odnosił z tą drużyną wielkie sukcesy. Może ukształtować nawet w Monachium nową erę - stwierdził w rozmowie ze "Sport1", Trapattoni.

Zdaniem 77-letniego Włocha, który prowadził Bawarczyków w latach '90, jego młodszy o dwadzieścia lat rodak jest w stanie wywalczyć w tym roku z Bayernem upragnioną i wyczekiwaną od trzech lat potrójną koronę, ale nie będzie to zadanie łatwe.

- Znam Carlo bardzo dobrze i wiem, że jego obecność dobrze zrobi Bayernowi. Wcześniej odnosił sukcesy jako zawodnik, a teraz jest bardzo dobrym trenerem. Jest w położeniu, by trenować zespół na najwyższym poziomie, zarówno pod względem fizycznym, jak również mentalnym. Życzę mu wywalczenia potrójnej korony, ale wiem, że nie będzie to łatwe - podkreślił Trapattoni.

W opinii legendarnego trenera, przynajmniej w rozgrywkach Bundesligi, Bayern będzie miał jednak mocno uproszczone zadanie. Zdaniem Trapattoniego, jedyną bowiem drużyną, która w tym roku może liczyć się jeszcze w wyścigu o mistrzostwo Niemiec, jest plasująca się aktualnie na trzecim miejscu w zestawieniu niemieckich pierwszoligowców - Borussia Dortmund.

- Wciąż z wielkim zainteresowaniem śledzę rozgrywki w Niemczech i widzę, że przepaść pomiędzy Bayernem a innymi zespołami z roku na rok jest coraz większa. W tym sezonie tylko Borussia Dortmund może zagrozić Bayernowi. Pozostali są bez szans - stwierdził jeden z najlepszych szkoleniowców w historii futbolu.

 

onet.pl