Lewandowski wśród 25 najskuteczniejszych napastników

Robert Lewandowski nie zwalnia tempa. Już pierwsze kolejki nowego sezonu pokazały, że znajdujący się w wyborowej formie strzeleckiej polski napastnik Bayernu Monachium ma szansę w tegorocznych rozgrywkach, nie tylko powtórzyć ubiegłoroczny sukces, ale wyśrubować nawet swój aktualny bramkowy rekord.

Przypomnijmy, że Lewandowski na listę strzelców wpisał się w każdym z trzech dotychczasowych meczów tego sezonu Bundesligi. W inauguracyjnym spotkaniu przeciwko Werderowi Brema ustrzelił hat-tricka, w wyjazdowym meczu drugiej kolejki przeciwko FC Schalke dołożył jedno trafienie na swoje konto, a swój bramkowy dorobek zdołał powiększyć także o kolejnego gola w ten weekend, w starciu z FC Ingolstadt 04.

Dla porównania, w minionym sezonie, po trzech kolejkach ligowych zmagań miał na koncie nie pięć, jak obecnie, lecz "zaledwie" dwa gole. Lewandowski zachwyca w tegorocznych rozgrywkach niebywałą wręcz skutecznością. Po raz pierwszy odkąd gra w Bayernie, na listę strzelców udało mu się wpisać w każdym z pięciu meczów o stawkę w serii.

Dzięki bramce uzyskanej w sobotnim spotkaniu z Ingolstadt Polak wysunął się na pozycję samotnego lidera w rankingu najskuteczniejszych strzelców tego sezonu Bundesligi i przesunął się także na kolejne miejsce w historycznym zestawieniu najlepszych snajperów niemieckiej ekstraklasy wszech czasów.

Polak wyprzedził w rankingu urodzonego w Polsce, byłego zawodnika między innymi Borussii Moenchengladbach i FC Schalke 04 Martina Maxa i ze stu dwudziestoma sześcioma trafieniami uzyskanymi w zaledwie stu dziewięćdziesięciu siedmiu meczach w rozgrywkach Bundesligi zamyka teraz pierwszą dwudziestkę piątkę.

Jeszcze wyżej plasuje się Lewandowski, jeśli chodzi o częstotliwość zdobywania goli. Tylko trójka napastników w dziejach Bundesligi: legendarny Gerd Mueller (0,85 gola na mecz), nieżyjący już Timo Konietzka (0,72) oraz Luca Toni (0,68) regularniej wpisywali się na listę strzelców niż kapitan reprezentacji Polski (0,64).

 

onet.pl