Sobiech wrócił do gry, ale nie pomógł Hannoverowi 96
Po prawie czterotygodniowej absencji wywołanej kontuzją kolana, w niedzielnym spotkaniu przeciwko Dynamo Drezno w ramach 4.kolejki rozgrywek 2.Bundesligi do gry powrócił Artur Sobiech. Polski napastnik nie zdołał jednak pomóc swojemu zespołowi, który uległ ostatecznie drezdeńczykom 0:2.
Przypomnijmy, że Sobiech po świetnym starcie sezonu i dwóch golach zdobytych w meczu inauguracyjnym przeciwko 1.FC Kaierslautern, w drugiej kolejce ligowych zmagań nabawił się urazu, który wykluczył go z gry na ponad trzy tygodnie.
Polak opuścił zremisowany 1:1wyjazdowy mecz w Bochum oraz wygrane starcie z Kickers Offenbach w ramach pierwszej rundy Pucharu Niemiec. Na pojedynek z Dynamem powrócił do kadry Hannoveru, choć na boisku pojawił się dopiero dziesięć minut po zmianie stron.
26-latek nie zdołał przynieść szczęścia swojej drużynie, która trzy minuty później przegrywała już 0:2. Sytuacji nie ułatwiła hanowerczykom czerwona kartka, jaką w 79.minucie ukarany został senegalski obrońca drużyny Salif Sane.
Grający w osłabieniu Czerwoni, do końcowego gwizdka nie zdołali odrobić już strat. Porażka spowodowała, że zmuszeni byli oddać fotel wicelidera rywalom z Drezna, którym dopisany komplet punktów pozwolił z kolei na awans z ósmego na drugie miejsce w zestawieniu niemieckich drugoligowców.
Hannover, czwartą kolejkę zmagań zakończy z siedmioma punktami na koncie, na trzecim miejscu w tabeli i ze stratą pięciu oczek do liderującego Eintrachtu Brunszwik, który jak na razie nie doznał porażki.
onet.pl