Tuchel: jesteśmy w Liverpoolu by atakować

Borussia Dortmund w czwartek zmierzy się w rewanżowym meczu 1/4 finału Ligi Europy z angielskim Liverpoolem FC. Po remisie przed własną publicznością 1:1, niemiecki zespół znajduje się w gorszej sytuacji niż rywal. Nie mąci to jednak spokoju Thomasa Tuchela.

- Mecz na Wyspach będzie dla nas zupełnie nowym otwarciem. Mam nadzieję, że moi piłkarze dadzą z siebie wszystko, wyjdą na murawę w pełni skoncentrowani i rozstrzygną kwestię awansu na naszą korzyść – mówił Tuchel na przedmeczowej konferencji prasowej.

Choć do awansu ekipie z Dortmundu wystarczy każde, nawet najskromniejsze zwycięstwo, szkoleniowiec zapewnił, że Borussia nie będzie kalkulować. – Nie chcemy strzelić jednego gola a dwa, lub więcej. Jesteśmy tu, by atakować, podejmować ryzyko. Musimy tu zagrać jeden z naszych najlepszych meczów i jesteśmy na to gotowi – zapewniał.

Z dużym optymizmem przed rewanżem wypowiadał się także prezes BVB, Hans-Joachim Watzke, który podkreślał, że to na rywalach ciąży większa presja. – My już zapewniliśmy sobie awans do Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie. Liverpool z kolei, by w niej zagrać, musi wygrać Ligę Europy – zauważył.

 

onet.pl