Loew: na Mario Goetze zawsze można liczyć

Mario Goetze od początku obecnego sezonu boryka się z poważnymi problemami. Jak dotąd zdołał rozegrać w barwach Bayernu Monachium zaledwie dwanaście spotkań, z czego w 2016 roku – tylko jedno. To rodzi w niemieckich mediach pytanie, czy "złote dziecko" tamtejszej piłki zasługuje w obecnej sytuacji na powołania do narodowej reprezentacji. Jej selekcjoner, Joachim Loew nie ma jednak w tej kwestii najmniejszych wątpliwości.

23-latek, który w barwach Die Mannschaft rozegrał już 47 spotkań, najlepiej zapamiętany został z bramki strzelonej Argentynie w finale mistrzostw świata w 2014 roku. Po raz ostatni na listę strzelców w kadrze wpisał się jednak dość dawno – we wrześniu ubiegłego roku, kiedy dwukrotnie trafiał w starciu z Polską (3:1).

Mimo takiego stanu rzeczy i faktu, że w Bayernie Monachium młody piłkarz musi godzić się zaledwie z rolą rezerwowego, Loew zapewnia, że nie ma najmniejszego zamiaru rezygnować z jego usług. – Mario od kilku lat stanowi integralną część naszego zespołu. Zawsze można na niego liczyć, to bardzo groźny piłkarz – nieprzewidywalny, a jednocześnie pasujący do naszej filozofii – mówił selekcjoner.

Goetze debiutował w kadrze narodowej w listopadzie 2010 roku, w zremisowanym bezbramkowo towarzyskim meczu ze Szwecją. Po raz ostatni na murawie pojawił się z kolei 8 października ubiegłego roku, w starciu eliminacji mistrzostw Europy z Irlandią (0:1). Doznał wtedy kontuzji, z powodu której pauzować musiał aż do lutego.

 

onet.pl