Bayer odpadł i zagra w Lidze Europy

Być może jedną fantastyczną interwencją Wojciech Szczęsny uratował AS Roma grę w 1/8 Ligi Mistrzów. Rzymianie zremisowali u siebie 0:0 z BATE Borysów w ostatniej kolejce grupy E i awansowali do fazy play-off. Polak i jego koledzy dobre hiszpańskie wino postawić muszą zawodnikom Barcelony, którzy nie musieli, a i tak zremisowali w Leverkusen 1:1 z Bayerem, niemiecką ekipę skazując na Ligę Europy.

Przed tą serią gier jedyną pewną rzeczą w tej grupie był awans z pierwszego miejsca obrońców tytułu z Camp Nou. Reszta ekip, nawet niespodziewanie BATE, miały więc w środowy wieczór walczyć o awans, wystawiły dlatego możliwie najlepsze składy. Będąca w komfortowej sytuacji Barca postawiła na wielu rezerwowych, w tym na co dzień zawodników rezerw Wilfrida Kaptouma czy Sergiego Sampera.

Barcelona, która całe spotkanie na BayArena rozegrała zdecydowanie na pół gwizdka, jedyną poważną szansę tego wieczoru stworzyła w 19. minucie. I od razu ją wykorzystała. Podopieczni Luisa Enrique wykorzystali wówczas indywidualne umiejętności swoich gwiazd. Ivan Rakitić ustawiony był w okolicach środka boiska, poczekał z piłką kilka sekund, by w najważniejszym momencie wyśmienicie, prostopadle odnaleźć Leo Messiego, który wbił się w pole karne, z dziecinną łatwością nawinął Bernda Leno i trafił do pustej bramki.

Duma Katalonii dysponuje o klasę lepszymi piłkarzami, lecz to Aptekarze walczyli tego wieczoru o awans. Dlatego też nie podłamali się straconą bramką i już po pięciu minutach wyrównali. Marc-Andre ter Stegen piłkę z siatki wyciągnął po mocnym, sytuacyjnym strzale lewą nogą Javiera Hernandeza, który tym samym w obecnej edycji Champions League trafił już po raz piąty.

Gracze Bayeru szukali w dalszym czasie decydującego gola. Gola, dzięki któremu mieliby fazę play-off na wyciągnięcie ręki. Tuż po przerwie dwukrotnie szczęścia spróbował Hakan Calhanoglu. W 53. minucie uderzył z rzutu wolnego z około 30. metra i trafił wprost w Ter Stegena. O tę sytuację nikt to niego jednak nie miał pretensji. Inaczej było 180 sekund wcześniej, gdy Turek znalazł się w kapitalnej sytuacji w polu karnym po złym wybiciu Jordiego Alby. Po jego strzale piłka minęła bramkę gości o kilkanaście centymetrów.

W międzyczasie mogło być groźnie, gdy w szesnastkę Barcy na pełnej szybkości wszedł Karim Bellarabi. Niemiec miał trochę wolnego miejsca, mógł spokojnie strzelać, lecz niepotrzebnie wdał się w drybling i choć minął jednego, po chwili drugiego obrońcę gości, to na trzecim już się zatrzymał i zdążył oddać strzał z bardzo trudnej pozycji. Piłka nie szła mocno, odbiła się co prawda po drodze od "Chicharito", ale i tak golkipera Blaugrany nie zmyliła.

Z Rzymu napływały informacje o bezbramkowym remisie, toteż zawodnicy z Leverkusen jeszcze bardziej przycisnęli. Bramką zapachniało po kolejnej próbie Bellarabiego oraz po chwili soczystym strzale z 17. metra Kevina Kampla. Ter Stegen pozostawał niewzruszony już do samego końca, choć Aptekarze stworzyli jeszcze co najmniej kilka poważnych okazji.

 

Bayer Leverkusen - FC Barcelona 1:1 (1:1)

Bramki: Javier Hernandez (23) - Leo Messi (20)

 

Eurosport