Mistrzowie świata odparli atak walecznych Szkotów

Szkoci dwa razy odrabiali straty z Niemcami, ale na Hampden Park przegrali 2:3 (2:2). Podopieczni Joachima Loewa jedną nogą są już w finałach Euro 2016. Do postawienia kropki nad i w poniedziałek zabrakło im tylko korzystnego rozstrzygnięcia w Dublinie.

Dzięki zwycięstwu w sobotę z Polakami reprezentacja Niemiec wysunęła się na prowadzenie w grupie D. Przy odrobinie szczęścia mogła przypieczętować awans na dwie kolejki przed końcem. Poza trzema punktami w Glasgow Niemcy musieli trzymać kciuki za Gruzinów, by ci pokonali na wyjeździe Irlandczyków.

Mistrzom świata udało się spełnić tylko ten pierwszy warunek, choć zwycięstwo zostało okupione wielkim nakładem sił. Niemcy wyszli na prowadzenie w 18. minucie, kiedy Szkoci na zbyt dużo pozwolili Thomasowi Muellerowi. Napastnik Bayernu Monachium minął kilku biernych obrońców gospodarzy i strzelił na bramkę. Nic by z gola nie było, gdyby nie rykoszet od nogi Russella Martina.

10 minut później było 1:1. Szkoci byli wyraźnie słabsi, ale wystarczająco dobrze wykonywali stałe fragmenty gry. W 28. minucie z lewej strony z rzutu wolnego przymierzył Shaun Maloney, a piłka skozłowała przed Manuelem Neuerem. Zaskoczony bramkarz Bayernu odbił ją intuicyjnie przed siebie, ale prosto w Matsa Hummelsa, który skierował ją do własnej bramki.

Do przerwy padły jeszcze dwa gole. W 34. minucie Niemcy ponownie wyszli na prowadzenie i ponownie po strzale Thomasa Muellera. Na bramkę Davida Marshalla huknął Emre Can, a Mueller przytomnie dobił głową. Sytuację starał się jeszcze ratować Charlie Mulgrew, jednak zagarnął piłkę już zza linii bramkowej.

Tyle że Niemcy komplikowali sobie życie na własne życzenie. Nie utrzymali prowadzenia nawet do przerwy. Potwierdziło się to, nad czym po meczu z Polską ubolewała niemiecka prasa - mistrzowie świata grają świetnie w ofensywie, ale katastrofalnie w defensywie.

Bramkę na 2:2 Szkoci po raz drugi strzelili ze stałego fragmentu gry. Po rzucie rożnym któryś z Niemców podbił futbolówkę głową, ta spadła na nogę Jamesa McArthura, który uderzył z półwoleja. Piłka nie miała prawa wpaść do bramki Neuera, ale najlepszy bramkarz mistrzostw świata w Brazylii był zasłonięty i dał się pokonać po raz drugi.

Różnicę w meczu na Hampden Park zrobił Thomas Mueller, który goni Roberta Lewandowskiego w klasyfikacji najlepszych strzelców eliminacji przyszłorocznych mistrzostw Europy. Napastnik Bayernu walczył w poniedziałek o hat-tricka, ale musiał się zadowolić dwoma golami i asystą przy zwycięskim trafieniu. Mueller przeprowadził dwójkową akcję z Ilkayem Guendoganem. Pomocnik Borussii Dortmund wypuścił go w pole karne, a napastnik Bayernu odpłacił się asystą na 11. metr. Rozpędzony Guendogan przymierzył z pierwszej piłki i zapewnił Niemcom piąte zwycięstwo w eliminacjach z rzędu.

Do kwalifikacji na Euro 2016 mistrzowie świata potrzebują już tylko jednego punktu. Będą mogli go zdobyć w następnym meczu, kiedy zmierzą się na wyjeździe z Irlandią. W poniedziałek piłkarze Martina O'Neilla zachowali szanse na awans, wygrywając u siebie z Gruzinami 1:0 (0:0) po golu Jonathana Waltersa. Szkotom praktycznie zostaje tylko walka o miejsce w barażach.

 

Szkocja - Niemcy 2:3 (2:2)

Bramki: Mats Hummels (28. samobójcza), James McArthur (43.) - Thomas Mueller (18., 34.), Ilkay Guendogan (54.)

 

Eurosport