Reprezentacja Niemiec przed meczem ze Szkocją

Dzięki zwycięstwu nad Polską Niemcy objęli prowadzenie w tabeli i są na najlepszej drodze do wygrania grupy eliminacyjnej. Na drodze zespołu Joachima Loewa staną jednak teraz Szkoci, który w pierwszym meczu tych drużyn, rozegranym jesienią ubiegłego roku, sprawili mu sporo kłopotów. Czy nasi zachodni sąsiedzi zdołają zwyciężyć?

Po spotkaniu przeciwko Polsce nastroje po drugiej stronie Odry są dobre. Niemieckich ekspertów cieszy przede wszystkim powrót do topowej formy strzelca dwóch goli, Mario Goetze. W znakomitej dyspozycji jest także Thomas Mueller, w destrukcji kapitalnie radzili sobie z kolei Toni Kroos, Jerome Boateng i, będący prawdziwym objawieniem meczu, Jonas Hector. Wreszcie, kilka ważnych interwencji zaliczył Manuel Neuer. W grze Die Mannschaft pojawiło się jednak kilka mankamentów, z których największym była chyba niefrasobliwość debiutującego w kadrze Emre Cana.

21-letni Can do Liverpoolu trafił z Bayeru Leverkusen. Wcześniej był piłkarzem Bayernu Monachium, w barwach którego zbierał pierwsze futbolowe szlify, przechodząc przez kolejne szczeble młodzieżowego szkolenia. W Anglii początkowo radził sobie przeciętnie, lecz w drugiej części sezonu wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie The Reds. Także i w trwających rozgrywkach regularnie pojawia się na murawie, występując jednak, inaczej niż wcześniej, głównie w linii pomocy.

Zawodnik, którego słabszy występ dostrzegły też inne niż niemieckojęzyczne media, od początku meczu mierzyć się musiał z jednym z najlepszych po polskiej stronie Kamilem Grosickim. Zwłaszcza w pierwszych minutach starcia miał z powstrzymaniem skrzydłowego olbrzymie problemy. Odwykły od gry w formacji defensywnej nie upilnował też popularnego „Grosika” przy akcji, po której padł gol dla Biało-Czerwonych.

Taki stan rzeczy może napawać trenera Loewa niepokojem. Tym większym, że jedną z największych gwiazd szkockiej kadry jest jej skrzydłowy, Ikechi Anya. Anya, który strzelił gola w ubiegłorocznym meczu tych zespołów, wtedy wyprowadzając w pole spóźnionego Sebastiana Rudego. Znając słaby punkt Niemców, trener Gordon Strachan z pewnością wystawi dynamicznego pomocnika na lewym skrzydle. Tym bardziej, że po niespodziewanej porażce w starciu z Gruzją Szkoci muszą szukać kompletu punktów wszędzie, nawet w meczu z aktualnymi mistrzami świata.

Czy wobec tych faktów trener Loew ponownie postawi na młodego Cana, czy może poszuka innej alternatywy? Odpowiedź poznamy już niedługo.

 

onet.pl