Bayern Monachium w ćwierćfinale

Zgodnie z oczekiwaniami Bayern Monachium pokonał Eintracht Brunszwik 2:0 (1:0) i awansował do ćwierćfinału Pucharu Niemiec. Pełne 90 minut rozegrali Polacy: Robert Lewandowski oraz bramkarz Eintrachtu Rafał Gikiewicz, który zanotował kilka udanych interwencji.

 

Mecz z Bayernem Monachium był prawdziwym testem dla Eintrachtu Brunszwik, który nie potrafił wygrać żadnego spotkania w obecnym roku. Szkoleniowiec gospodarzy Josep Guardiola wystawił najmocniejszy skład z Arjenem Robbenem, Mario Goetze i Robertem Lewandowskim na czele. Na boisku mieliśmy również drugiego Polaka, bramkarza Rafał Gikiewicza, który trafił do zespołu Eintrachtu w kwietniu 2014 roku.

 

Bayern od początku napierał, ale pierwszego gola mogli strzelić przyjezdni, gdy Hendrick

Zuck został sfaulowany w polu karnym. Zdaniem prowadzącego to spotkanie Jochena Dreesa nic jednak nie było.

 

Lewandowski włączał się w akcje swojego zespołu, ale niczym się nie wyróżnił. Na konto polskiego napastnika można zapisać tylko fatalne pudło z 38. minuty, po którym futbolówka poszybowała wysoko nad bramką. Jednak najlepszą okazję zmarnował wcześniej Franck Ribery, który otrzymał świetne podanie od Robbena, wszedł w pole karne, ale uderzył wprost w Gikiewicza.

 

Bayern w końcu strzelił gola. Doszło do tego w doliczonym czasie gry, kiedy David Alaba idealnie przymierzył z rzutu wolnego, a piłka jeszcze odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Polski golkiper był bez szans.

 

W drugiej połowie piłkarze Guardioli przycisnęli, ale cały czas mieli problem ze skierowaniem futbolówki do siatki. Choć w 57. minucie Goetze podwyższył na 2:0, to ofensywa gra Bayernu nie zachwycała. Reprezentant Niemiec ograł Saulo Decarliego i mocnym uderzeniem pokonał Gikiewicza, jednak był to popis indywidualnych umiejętności, a nie akcja całego zespołu.

 

W 80. minucie do głosu doszedł Lewandowski, po którego strzale piłka została wybita na rzut rożny. Chwilę później Polak próbował walczyć w polu karnym, ale szybko doskoczyli do niego obrońcy rywali i skutecznie powstrzymali.

 

Tuż przed zakończeniem spotkania swoją szansę miał również wprowadzony w miejsce Robbena Thomas Mueller, ale uderzył tylko w boczną siatkę i wynik w Monachium nie uległ zmianie. Tym samym ekipa ze stolicy Bawarii awansowała do ćwierćfinału Pucharu Niemiec.

 

Eurosport