71 tysięcy kibiców zobaczy Borussię Dortmund w Monachium

We wtorek po raz pierwszy na meczu TSV 1860 Monachium trybuny stadionu Allianz Arena wypełnią się. Spotkanie z Borussią Dortmund w 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Niemiec zobaczy 71 tysięcy kibiców. Zwykle drugoligowca ogląda pięć razy mniej fanów.

 

- Moi piłkarze od dawna czekali na taki pojedynek. Zagrać przy pełnych trybunach z finalistą Ligi Mistrzów to wspaniałe przeżycie. Postaramy się o niespodziankę - przyznał trener Lwów Friedhelm Funkel.

 

Mimo kontuzji Łukasza Piszczka z Borussii, na boisku może się pojawić trzech Polaków, gdyż zawodnikiem TSV 1860 jest Grzegorz Wojtkowiak. We wtorek spróbuje powstrzymać byłego kolegę z Lecha Poznań - Roberta Lewandowskiego.

 

Jeszcze w sobotę spotkanie ligowe gospodarzy z Erzgebirge Aue obserwowało 14 300 fanów.

 

"Dortmund to jednak rywal z piłkarskiego szczytu. Ten mecz to hit. I dla nas jako drużyny, i dla naszych kibiców, i w ogóle fanów futbolu z Monachium" - zaznaczył Funkel, który oczekuje od swoich zawodników "odwagi i dumy".

 

- Nie możemy się przestraszyć magii związanej z Borussią, jej trenerem i piłkarzami. Musimy zagrać z przekonaniem, że jesteśmy w stanie wygrać. Tylko wtedy mamy szanse - dodał.

 

Z kolei prowadzący wicemistrza Niemiec Juergen Klopp podkreślił, że jego zespół czeka we wtorek "nieprzyjemne zadanie".

 

- TSV to niewdzięczny rywal. W dodatku my gramy ostatnio co trzy dni, a mamy w zespole sporo kontuzji, co dodatkowo utrudnia zadanie. Nie zmienia to faktu, że jedziemy do Monachium w roli faworyta - podkreślił szkoleniowiec Borussii.

 

Dla Svena Bendera spotkanie będzie mieć również sentymentalny charakter. Barwy TSV 1860 reprezentował bowiem w latach 2002-09.

 

- Znam wiele osób z klubu, z drużyny, mam z nimi dobry kontakt. Cieszę się z powrotu na stare śmieci - powiedział Bender.

 

Lwy zajmują obecnie piątą lokatę w tabeli drugiej ligi, a Borussia jest liderem ekstraklasy. W następnej kolejce ekipa z Monachium zagra z FC Kaiserslautern.

 

- Dwa razy w krótkim czasie poczujemy atmosferę Bundesligi, bo w Kaiserslautern też taka panuje. To będzie wymagać od moich piłkarzy koncentracji i spokoju, bo łatwo się ponieść chwili w takich warunkach... - zauważył Funkel.

 

Dla klubu z Monachium, który jest ubogim krewnym Bayernu, oprócz prestiżu, stawką pojedynku z BVB będzie spora premia. Udział w 1/8 finału oznacza zastrzyk finansowy w wysokości ok. 390 tys. euro.

 

W innym ciekawie się zapowiadającym spotkaniu 1/16 finału Bayern podejmie Hannover 96, którego zawodnikiem jest Artur Sobiech. To, odpowiednio, druga i czwarta drużyna Bundesligi po sześciu kolejkach bieżącego sezonu.

 

PAP